Spotkała mnie dziś dziwna rzecz. Byłem w Wawie w firmie zajmującej się odświeżaniem aut, czyli rewitalizacja lakieru, zabezpieczenia, renowacja wnętrza, itp. Z tego co się zorientowałem firma profesjonalna, nie jakaś szemrana działalność garażowa - referencje od porządnych firm, dealerów.
Rozmawiałem tam z właścicielem i przy okazji rozmowa zeszła na mojego XF (nie było to głównym celem wizyty). Otóż dowiedziałem się, że wg tego człowieka jakość lakieru i lakierowania w XF jest po prostu żenująca, zupełnie nieadekwatna do prestiżu marki. W szczególności wg niego polerowanie lakieru na masce w celu pozbycia się standardowych uszkodzeń od kamyków jest bezcelowe, ponieważ ze względu na specyfikę lakieru efekt będzie mizerny i w zasadzie albo sobie odpuścić albo polakierować całą maskę.
Ja w żaden sposób nie chcę podważać kompetencji człowieka (zresztą dlatego nie podaję nazwy firmy), ale zastanawia mnie, czy jest w tym jakaś część prawdy. Zatem czy spotkaliście się z opiniami, że jakość lakieru i lakierowania w XF jest mizerna?