Dział Techniczny > XF (2008 - obecnie)

silnik 4.2 SC 416 koni

(1/8) > >>

jacentyhh:
Cześć wszystkim
na imię mam Jacek pochodzę z Poznania i od niedawna zostałem właścicielem Jaguara XF 4.2 416 koni z 2009 roku.
i tu wszystko co miłe się niestety kończy 😔
Zakupiłem mojego Jaga jakieś półtora miesiąca temu i pocieszałem się nim zaledwie 4 dni.
Po przejechaniu około 1000 km. Odwróciła się panewka w następstwie skrzywiony wał korbowodu.
Jestem na etapie poszukiwania silnika a te nie są niestety tanie 😔
I tu odrazu na wstępie ogromna prośba do wszystkich forumowiczów znających problem.
Może wiecie jakie silniki Jaga by podpasowały tz. czy np. starsze 4.2 super charged słupek albo
niedoładowanie 4.2 czy by to pasowało?
Zresztą jakakolwiek pomoc z waszej strony będzie dla mnie naprawdę cenna. Liczę na wasze doświadczenia i znajomość tematu. Jak narazie moje marzenie posiadania tego samochodu odbija mi sie czkawką i zaczątkiem depresji 😔

KRISS:
odbuduj go

szymek:
Nie znam się na silnikach Jaga, tym chętniej się wypowiem  ;)
Po pierwsze, to współczuję... ale do rzeczy:
- skąd wiesz, czy obróciło panewkę? Silnik już wyciągnięty i rozebrany?
- jeśli to panewka tylko na jednym korbowodzie, to nie jest jakiś dramat - rozebrać silnik, pomierzyć wał korbowy i korbowód. Jeśli im się "dostało", to szukaj nowych/używanych o nominalnych wymiarach np. w UK (mam osobiście złe doświadczenia ze szlifem wału i nadwymiarowymi panewkami)
- o nowym silniku pomyśl, jeśli padły panewki główne na podporach wału - co zdarza się bardzo rzadko.
W oparciu o moje własne przeżycia (może coś Tobie podpowiedzą):
- znajomy nr1 kupił auto, przejechał 1k km, zmienił olej i po 500km zaczęły klepać panewki. Okazało się, że kupił auto już uszkodzone, które zamiast oleju zostało zalane "motodoktorem" gęstym jak smoła, który dał radę zatuszować uszkodzenie.
- znajomy nr2: padły mu panewki, kupił nowy silnik z allegro, przejechał 2k km i w "nowym" silniku też padły mu panewki. Zrobił remont, od 1,5 roku auto jeździ, grama oliwy nie pobiera.
Oba przypadki są opisane na forum, tylko innej marki... jakby co  ;)
Jako, że jesteśmy z jednej "wsi" ;) jeśli nie masz zaufanego mechanika, który się podejmie naprawy, to podpowiem:
- znam osobiście trzy silniki, które remontował Mielcarek z Puszczykowa ze skutkiem zadowalającym - niestety, jest drogi.
- znam jeden silnik, który remontował sam właściciel a wszystkie pomiary i szlify (blok, wał, korby + głowica) wykonał Auto-Szlif, ul.Nad Wierzbakiem w Poz.
(z pojemości 1.6 wyciska 260/280KM i działa od 2 lat)  ;D
- mój silnik, rozebrany na części pierwsze (zabiłem panewki) remontowany był pod Gorzowem Wlkp. w FATpl - jeździ od roku przyjmując podwojoną moc, niż to było fabrycznie  ;D



jacentyhh:
Silnik nie jest rozebrany ale czterech rożnych mechaników tak zdiagnozowało.
Po odpaleniu auta jest bardzo głośny stukot metaliczny dochodzący z dolnych części silnika, słychać by go było z odległości kilometra. Według mechanika nie opłacalne bedzie robienie remontu silnika 😔
A jeśli chodzi o używki to też nie wiadomo co się kupi. Założyłem wątek na forum w nadzieji, że być może ktoś już miał taki problem i jakoś nakieruje.
Ale Szymek dzięki bardzo za odpowiedź zadzwonię do tych zakładów co podałeś może jakaś alternatywa do kupna silnika sie pojawi.
pozdro
Ps. Mimo wszystko jeśli kto kolwiek może pomóc czekam na odpowiedzi.

szymek:
Jeśli jest bardzo głośno i stuka też na wolnych obrotach, to na 99% panewka się obraca i wał + korba są do szlifu/wymiany... pozwoliłem się skonsultować z moimi ziomkami i taki padł wyrok.
Może kupić Jaga z UK... będziesz wiedział, że silnik sprawny a resztę auta na części sprzedać...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej