Kupiłem używany za 40 zł. Zamontowałem i po pół godziny pracy silnika dalej się nie włącza. Na zimnym opór czujnika to 0. Jak zacząłem nagrzewać suszarką do włosów na najwyższej temperaturze to pokazywały się liczby 6.48 i strasznie skakały to wyżej mawet do 10 to niżej. Po grzaniu przez jakieś 5 min suszarką nagle się zzerowało i wentylator na kilka sekund się załączył i po kiku sekundach wyłączył. Teraz już zgłupiałem. Czy to chłodnica aż tak się nie nagrzewa tzn płyn a obydwa czujniki i ten mój stary są dobre? A temperaturę pokazuje równo na środku na zegarkach w kokpicie. Ogrzewanie działa, klima też. Czy te czujniki termiczne padają całkiem czy właśnie w ten sposób ze do załączenia obwodu muszą mieć coraz wyższą temperaturę? ?? Może niepotrzebnie walczę??? Albo może trzeba nowy kupić? Jakie mogą być jeszcze możliwości? Zanieczyszczona chłodnica?