jak w temacie...
po kupnie kotka, widząc stan jego ogumienia wibracje zwaliłem na oponki - od tygodnia śmiga na funkiel nowym komplecie i nadal delikatnie drży przy 100+. po konsultacji z mechanikiem i zauważeniu kilku kropek oleju pod autkiem mniej więcej w połowie padło podejrzenie na wał. Wykonałem dzwonka do firmy w Ząbkach i przegadałem temat. Podobno jest to normalne w kotach (podobno było kilka) a zwłaszcza w tych co przywędrowały zza wielkiej wody..
Macie może podobne doświadczenia ???
Wyważania dokonują na autku i niby musi być ok ale sam nie wiem bo się na tym nie znam
tak czy inaczej we wtorek jadę do nich na "operacje". Zabieg ma potrwać ok. godziny i koszt operacji to 180 pln + ew. części oring i inne ???