Pomóżcie nie wiem co robić ,a kłopot wygląda tak.
Rano wsiadam odpalam kręci parę obrotów i odpala chodzi normalnie (nic się nie zapala żadna kontrolka) ale wystarczy że go zgaszę i zaczyna się masakra .Mogę kręcić do osranej śmierci i nie chce zapalić .Niby próbuje łapać ale nic nie daje.
Obrotościomierz się unosi s tyłu czuć paliwo ,na listwie jest ciśnienie paliwa ,świece nowe.
Jestem głupi - pomocy!!!!!!!!!!!!!.
Mój kot to xj6 4,0 z 1997r