W Stype: przedlift, wytrzymuje krotko, ja zabiłem kompletnie po 20kkm, nie było co zbierać, wymieniłem wszystko, jak leci bez oglądania, koszt zrzuci z siodła najwytrawniejszego jeźdźca, teraz jest taniej, bo pojawiły się wahacze, i tuleje, kilka miesięcy temu nie było, odwłok ratował kumpel ze szkocji. wysłał karton skarbów. na razie jest ok. Nie wiem jak stare było poprzednie, ale padło wszystko, a jest tam tego sporo. Cena luxusu, i sportu zarazem, S-type potrafi być szybki w zakrętach.