W zeszłym tygodniu przyjeżdżam do mojego mechanika, a tam stoi XJR innego klienta, który kupił okazyjnie za 46k, rok 2005, na dzień dobry były do wymiany katalizatory, i to oba, na nowe przyszłego zadowolonego klienta używanego Jaguara nie było stać, wiec wstawili jakieś kombinowane, wyglądało to fatalnie, jak to się przekładało na moc, czy spalanie tego nie wiem, ale myśle że do normalnego stanu pewnie było daleko, wiem, że każdy ma inne wymagania co do stanu posiadanego auta, ale moim zdaniem szkoda kasy na szukanie okazji, po co się pózniej męczyć, przyjemności z jazdy, jak i komfortu i tak nie bedzie.
Ps.
A swoją drogą zastanawiam się dlaczego tych modeli jest tak mało na rynku wtórnym, czyżby były uważane za tak fatalne samochody, że niewielu się skusiło na wyjechanie nowym z salonu, a to się zatem przekłada sie na brak używek ?, czy właściciele niechętnie sprzedają
?, ma ktoś jakieś porównawcze statystyki sprzedaży w porównaniu z konkurencją.