Zdecydowanie zgadzam się z kol Yoohas. Jeśli szukacie oryginalnego klasyka bardzo zwracającego uwagę, ale do jazdy i normalnej eksploatacji (poza zimą na śliskim) to XJS późniejsze wersje po lifcie 91 roku, mają już dobry ocynk i nie rdzewieją w oczach. Wersja z silnikiem 4,0 l R6 jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. Są całkiem przyzwoicie dynamiczne i co najważniejsze długowieczne, bezawaryjne i rozsądnie spalające. V12 czy to bedzie 5,3 czy 6l to trzeba by wozić za soba cysternę. Silniki te są tak skomplikowane, że mało kto potrafi je dobrze naprawić. Zdecydowanie polecam XJS 4,0 litry po roku 1991. Roczniki 1991 - 1993 mają jeszcze stare zdeżaki nadające większej lekkości w wyglądzie, a po 93 r już całe obudowane plastikiem.