Witam szanowne stado kotów.
Mam 48 lat. Od pewnego czasu marzyła mi się renowacja jakiegoś solidnego auta. Wertując internet doszedłem do wniosku że musi to być Jaguar XJ seria I, II lub III. W lutym 2015r. znalazłem w Holandi XJ6 4.2 1985 rok który stał przez sześć lat. Przywiozłem go i wziąłem sie do roboty, która trwała przez osiem miesięcy popołudniami. Około 1500 roboczogodzin plus pomoc synów plus praca lakiernika. Odkryłem że praca przy Jagu jest fascynująca poparta efektami satysfakcji, ah ta Angielska technologia. Teraz mam furę swoich marzeń. Foty zamieszczę w galerii.