Uzupełniam część wątku dotyczącą emulatora FPE AGIS...
Pomógł mi w tym temacie nasz forumowicz "filar12" i jestem mu wdzięczny, że wykazał zainteresowanie. Ponieważ mieszkamy od siebie ok. 300km i dodatkowo nie zajmuje się on BRC - to nie pomógł mi osobiście, ale uruchomił poprzez swoje znajomości w branży ścieżkę, która doprowadziła mnie w końcu do kompetentnej osoby i w dniu dzisiejszym został mi taki emulator zainstalowany. Ale po kolei...
filar12 dał mi namiar na znajomego, który pracuje w firmie produkującej te emulatory, następnie tamten człowiek dał mi numer do instalatora najbliższego mojego miejsca zamieszkania (czyli z Białegostoku). Porozmawiałem z nim, umówiłem wstępny termin, ale po kilku dniach zastanowienia instalator stwierdził, że jednak lepiej, abym to zrobił w innym miejscu, ponieważ on nie montuje BRC i być może będzie miał problem to wystroić. Sam mi podał kontakt do warsztatu w Łomży . Zadzwoniłem i umówiłem się na dzisiaj 9.00.
Trochę zeszło z tym strojeniem tego emulatora, bo nie wszystko szło gładko, ale w końcu odebrałem auto i wydaje się na razie działać prawidłowo. W każdym bądź razie na chwilę obecną mam wyłączony kasownik błędów i nie pali mi się kontrolka silnika, a poza tym auto pracuje płynnie i ma dobrą dynamikę. Jedynie na biegu jałowym falują mi trochę obroty, ale może to się ułoży jeszcze, a nawet jak nie to z tym można żyć.
Zrobiłem trochę ponad 100km, więc nie jest pewne, że problem rzeczywiście jest już poza mną, ale jak do tej pory mam pozytywne odczucia co do całego procesu. Wszyscy Panowie naprawdę starali się pomóc i naprawdę rzeczowo podeszli do tematu. To, że dzisiaj czekałem 5h też mnie jakoś szczególnie nie zraziło. Mam zrozumienie i wiem, że czasami nie wszystko idzie zgodnie z planem i nie naciskałem na pana Roberta z pytaniami co tak długo, co się dzieje itp. ponieważ wiem, że wprowadzanie nerwowej atmosfery w sytuacji, gdy ktoś ma jakiś problem skutkuje tylko tym, że robi się jeszcze gorzej. Dodatkowo instalator poniekąd sam z siebie starał się mi to jakoś zrekompensować i policzył mi naprawdę "po Bożemu" (zapłaciłem 200pln z czego sam emulator kosztuje 135PLN).
Teraz muszę trochę nabić kilometrażu i wyjdzie "w praniu" czy nic się nie zmieni. Mam natomiast zapewnienie, że gdyby coś się rozstroiło, to umawiamy się na następny termin i zainstaluje mi przelew paliwa, a ten emulator przyjmie ode mnie w rozliczeniu...
Takie podejście to ja rozumiem. I widać było, że naprawdę zależało temu człowiekowi, aby oddać auto dobrze zestrojone, a nie jak to jest w większości przypadków, aby tylko check się nie świecił w trakcie oddawania auta, a za bramą to już się niech dzieje co chce.
Oczywiście za kilka dni napiszę jak ten emulator się sprawuje. W najbliższych dniach mam w planie zrobić ok. 900km, więc dość szybko będę miał wynik.