...
Nie jedziemy tam, aby eksplorować Wenecję, ale wpadamy na jeden dzień:
..., aby poczuć atmosferę,
..., aby zjeść pastę czy pizzę w zaułku, gdzie nie zaglądają turyści,
..., aby wskoczyć łódką na Murano, ogrzać się przy ogniu glass factory.
Ci, którzy byli, przypomną sobie te miejsca, a pozostali dostaną "przystawkę", aby rozbudzić apetyt na więcej.
[/quote]
...na jeden dzien - albo poltora do Wenecji proponuje opcje mniej meczaca:
Z Wizzairem:
7 pazdziernika o 6.10 wylot z Warszawy - przylot do Beauvais o 8.40. Koszt: 159 PLN
Z Ryanairem:
7 pazdziernika o 11.05 wylot z Beauvais - przylot do wenecji(Trevise) o 12.45. Koszt: 20 euro.
Rano w Warszawie - w samo poludnie w Wenecji - to jest cos!
Powrot tez mozna rozsadnie zorganizowac.
Wpadlem na ten pomysl z wlasnego doswiadczenia.
Latem, dokladnie w samo poludnie wyciagnalem primere zony z garazu w podparyskiej dziurze. Tego samego dzionka - o siodmej wieczorem degustowalem chlodnego kasztelana
w Cieplicach u przyjaciol - gdzie stajemy "ad aquam".
Od drzwi - do drzwi - tylko 7 godzin. Lubie sie tak przemieszczac!
Wasz projekt "nawiedzenia" Wenecji popieram - abstrahujac od sposobu tam dotarcia.
Uwazajcie na pickpoketow - samochody zamykajcie. E viva Italia!