Witajcie,
To ja coś dopowiem od siebie...
Podobny temat - wycieraczki zaczęły wolno chodzić, jakby trudniej im było się poruszać. Spsikałem więc odrdzewiaczem, poczekałem troche, przeżarło się i działały dalej... Aż pewnego razu zdechły bez najmniejszego ruchu ani ostrzeżenia.
Wjechałem do garażu, zdjąłem plastiki z podszybia, rozpórkę i wyciągnąłem cały mechanizm. Porozkładałem na czynniki pierwsze, wyczyściłem, super odrdzewiłem i nasmarowałem smarem łożyskowym. Zadowolony stwierdziłem, że dla pewności podepnę sam silniczek do wtyczki zanim się zabiorę za składanie wszystkich części do kupy... I co się okazało? Silnik się nie kręci...
Skoro silnik się nie kręci to trzeba sprawdzić bezpiecznik i ewentualnie przekaźnik.
Bezpiecznik przewodzi (pytanie czy jest tylko jeden? komora silnika, 30A, bodajże pozycja F12), przekaźnik (R15) klapie, słychać go jak tam strzela... Więc co? Trzeba by zmierzyć prądy z wtyczki w samochodzie - daje napięcie. Uszkodzony silnik? Podpiąłem silniczek bezpośrednio do akumulatora i okazuje się, że normalnie kręci... WIĘC CO DO CHOLERY???