Autor Wątek: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami  (Przeczytany 3485 razy)

mrpiotr

  • Gość
Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« dnia: Maj 18, 2015, 20:42:23 pm »
Witajcie,
Nie udało mi się znaleźć podobnego przekrojowego pytania na forum, więc już na początek - jeśli przeoczyłem to przepraszam i proszę o linka.

Do rzeczy. Od dłuższej chwili szukałem auta, które będzie miało "to coś". Autem marzeń okazał się być Sovereign z 91 roku. Zanim pojadę go oglądać i będzie już za późno na rozsądek ;), mam do Was pytanie o te mityczne wielkie koszty utrzymania. Jak to jest? Chodzą głosy, że na auto warte 30tys. zł trzeba wydać drugie tyle w ciągu dwóch kolejnych lat. Abstrahując od paliwa, czy te samochody faktycznie są skarbonką bez dna?
Zapewne padnie odpowiedź "to zależy". Chętnie wrzuciłbym linka do oferty o której myślę, ale nie wiem czy nie złamię regulaminu forum.

Będę zobowiązany za szczere opinie praktyków, ludzi którzy jeżdżą Jaguarami, a nie "krążących plotek".

Offline Michal_sk8

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 109
  • low mileager jaguar XJ40 94'
Odp: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 18, 2015, 21:15:15 pm »
wiadomo że nieprawda, to są dobre auta i nie wiem co by miało powodować że tyle trzeba by było wydać pieniędzy... po prostu wymieniasz te części które mają już te 20 lat  i chodzi mi to u zawieszenie itp więc normalne rzeczy które się zużywają w każdym aucie, analogicznie do innych aut jeśli kupisz nie zadbane to porostu będziesz musiał wymienić to na co skąpił pieniędzy poprzednik i zwlekał z wymianą

najlepsze jaguary to 93-94 mają parę ulepszeń które czynią auto bardziej niezawodnym

Offline DB_36

  • Starszy Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 95
  • ..:: Jaguar XJ40 ::..
Odp: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 18, 2015, 22:53:49 pm »
Ja mam kota z 1992 roku, i nigdy mnie nie zawiódł, nie rozkraczył się na drodze itd. Jak jest z kosztami... cóż, jak doprowadzisz auto do bardzo dobrego stanu to przekonasz się, że samo tankowanie do pełna i spalanie na poziomie 15l/100km jest po prostu tanie  8)

Offline Jaguar XJ6

  • Moderator "Kotek miesiąca"
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.009
  • Niedrzwica Du¿a/Lublin
Odp: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 18, 2015, 23:04:51 pm »
Najlepsze rocznik to faktycznie 93-94 . Odnośnie wydatków , to nie napisałeś do czego planujesz go używać . Jeśli będziesz używał go do jazdy na co dzień , to musisz się liczyć z wydatkami głównie na zawieszenie ( najgorsza część tego auta ) . W zawieszeniu najszybciej padają tuleje ( ja co roku muszę jakąś wymienić , bo się wybijają ) , amortyzatory wytrzymają jakieś 3-4 lata . Hamulce jakieś 3 lata  , potem tarcze i klocki do wymiany ( auto trochę waży , dlatego się dość szybko kończą ) . Ceny części , są różne , hamulce ( tarcze 100 zł za szt.  ) klocki ( jakieś 120 - 140 zł za komplet ) . Z zawieszeniem tak różowo już nie jest ( amortyzatory przednie 900 zł oryginał , 450 zł zamiennik , oczywiście za szt. ) tuleje ( 100 - 130 zł za sztukę ) sprężyny ( przód 700 zł komplet , tył 600 zł  ) . Jeśli chodzi o  awarie elektryki , to jak trafisz na zadbany egzemplarz , to nic złego nie powinno Cie spotkać . Jaguar XJ 40 , to coś w stylu Mercedesa W124 , pancerny i niezawodny . Wiele osób zapewne napisze , jak można go porównać do takiej legendy niezawodności jak W124 , według mnie  w niczym mu nie ustępuje .  Ja posiadam XJ6 z 94 roku z gazem , najechane ma 367000 km i to bez remontu skrzyni i silnika . Posiadam oryginalny wydech ( tłumiki oryginalnie z kwasówki , ale rury zwykłe ) . Elektryka w pełni sprawna ( nigdy nie miałem problemów z szybami , lusterkami itp. ) . Jedyna co musiałem zrobić , to przetoczyć komutatory w silnikach dmuchaw , bo po 21 latach miały mocne wcięcia ( po przetoczeniu działają jak nowe ) . Z odpalaniem problemów brak , nie zależnie jaki mróz ,wsiadam i odpalam . Ogrzewanie działa bardzo dobrze ( a nawiew na nogi to błogosławieństwo w zimie  :) ) , klimatyzacja nie jest taka mocna jak we współczesnych autach , ale jak szczelna i nabita , to do 8 stopni potrafi zejść ( temperatura mierzona przy wylocie z kratki nawiewu ) . Jeśli chodzi o miejsce w aucie , to jest kiepsko , z przodu dość dobrze , ale z tyłu kiepsko . Spalanie w mieście gorzej jak tragiczne , w zimie przy -20 potrafi wciągnąć 30 litrów gazu , w trasie w lecie da rade 12 L uzyskać . Ja tygodniowo robię jakieś 300-350 km ( co tydzień tankuję do pełna gazu , jakieś 43 litry ) , jedno tankowanie w lecie starcza na jakieś 300 km , czasami jak się postaram , to przejedzie więcej . Jeśli ktoś ma wątpliwości co do zaawansowania technologicznego XJ 40 i jego wyjątkowości , to polecam obejrzeć na YouTube Jaguar XJ40 The Legend .
Jaguar XJ6 1994r. 3.2L by³
Jaguar X350 Super V8 4.2L jest

 


E-mail do konkursu ,, Kotek Miesi±ca '' (  konkurs@jaguarclubpoland.net )

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.030
Odp: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 20, 2015, 02:39:51 am »
Co do tego ze najlepszy rocznik 93-94 to tylko wtedy kiedy grodz miedzy kabina a silnikiem nie jest jak ser szwajcarski. Generalnie pozniejsze roczniki wlasnie tam najbardziej rdzewieja i pod skrzydlami przez co mamy mokro w samochodzie.
Mialem 40tke kilka dobrych lat, praktycznie poza gumami na amortyzatorach czy czujnikiem polozenia walu nic nie zmienialem bo trzeba bylo. Auto jest praktycznie bezawaryjne, pomijajac rdze i wczesniej wspomniany czujnik mozna jezdzic 5-10 lat bez zadnego wydatku poza paliwem. Wiadomo, majac takie auto jednak chce sie o nie dbac wiec dochodzi normalna eksploatacja i wymiana roznych gum w zawieszeniu, etc. Ja np zmienilem przewody do klimatyzacji bo stare puszczaly i klima dzialala tylko 3-4 miesiace, zmienilem fotele na nowe czy jakies hamulce/pompe wody/paski.

Jesli chodzi o elektryke to pomijajac nawiewy w ktorych pada tranzystor darlingtona praktycznie wszystkie inne usterki elektryczne sprowadzaja sie do uszkodzonych skrzynek z bezpiecznikami. Praktycznie wszystkie ktore widzialem(pewnie kolo 40) mialy pekniete mocowanie sruby z tylu skrzynki z bezpiecznikami do jej PCB do ktorej przykrecone jest glowne zasilanie. Takie pekniecie powoduje wzrost oporu, zanizone napiecia na cala elektryke samochodu i milion roznych potencjalnych usterek. Wystarczy wyciagnac, rozpolowic na pol i przelutowac wszystko.

Co do miejsca z tylu, jest go faktycznie malo, dlatego Jaguar zrobil wersje LWB ktore sa wrecz idealne. Wszystkie Jagi powinny byc LWB :)

Offline Michal_sk8

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 109
  • low mileager jaguar XJ40 94'
Odp: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 20, 2015, 22:55:59 pm »
no tylko że longów jest tylko 121 :) a raczej było

Offline sebek1111

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 253
Odp: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 21, 2015, 15:56:17 pm »


Będę zobowiązany za szczere opinie praktyków, ludzi którzy jeżdżą Jaguarami, a nie "krążących plotek".

Spalanie w miescie 15 - 18 litrow w zaleznosci od korkow. W zimie 20 bez problemu spali. (pisze o silniku 4,0)

Czesci nie sa niebotycznie drogie, ale tez nie tanie. Niektore czesci kosztuja astronomiczne ceny, np ten dluzszy element chromowany na zderzaktylny,  nowy kosztuje ponad 2000 zl.

Ale niektore nawet oryginalne czesci sa w bardzo rozsadnych a czasem smiesznych cenach.

Zamienniki tez nie kosztuja kroci w wiekszosci, jakies tulejki pierdoly do zawieszenia od 30 zl.

Jednak, nie wiem czy na codzien bym sie pchal w to auto do jazdy. 

Sa kaprysne trzeba przy nich dlubac samemu bo nie znajdziesz nikogo w okolicy co wszystko naprawi. Padna
Ci nawiewy i juz problem (a padna na pewno). Przestana dzialac dmuchawy kierunki nawiewu, predkosc nawiewu.....
Padnie nivo albo bedzie po zlej konwersji i problem. Jeden amorek najtanszy kolo 400 zl, nie mowiac o sprezynach.

To jest auto dla kogos kto sie zna i lubi dlubac.

A na codzien jazda po miescie wcale nie jest przyjemna takim kolosem, nudzi sie i wkurza, ze jest taki wielki. Parkowanie kolowanie po miescie zaczyna draznic.

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.030
Odp: Xj40 Sovereign - jak to tak na prawdę jest z tymi kosztami
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 22, 2015, 08:45:21 am »
Jezdze na co dzien po miescie zakorkowanym gorzej niz Warszawa od chyba juz 6 czy 7 lat i nie narzekam(3-4 lata xj40, teraz x300 wiec praktycznie to samo). To jest automat wiec jazda to przyjemnosc. W srodku jest wygodnie, w zasadzie leze w fotelu kierowcy bo jestem wysoki  ;D

Biorac pod uwage wasze spalanie, juz nigdy nie bede narzekal na moje, nawet w zimie w korkach zmieszcze sie w 16 z kawalkiem(silnik 3,2)

Zgadzam sie co do czesci, nadkola wewnetrzne(blacha) kupilem chyba jakos po 80PLN, oryginalne od Jaguara, kupe innych rzeczy po okolo 30PLN. Chromy i generalnie czesci ktore sie psuja sa oczywiscie mega drogie i tak jak kolega wyzej wspomnial, trzeba samemu przy tym aucie dlubac i lubic.

Przyklad kosztow, tylne zawiesze zmieniac bede teraz, sprezyny i amory, sprezyny komplet niecale 500PLN, amortyzatory 500PLN(wszystko na ebayu nowe), jak pojade do garazu lokalnego i powiem zrobcie mi to, to wezma spore pieniadze. Jak wjade na rampe i pokaze, odkreccie tu jedna srube, tam 3 i tu 4 i wszystko wychodzi prosto to zrobia mi to w niecale 2 godziny za smieszne pieniadze.

Jak lubisz i potrafisz to nie bedzie zle, jak nie potrafisz i bedziesz musial wszystko robic w garazu to bedzie bardzo drogo.