Witajcie,
Od dawna zmagam się z problemem polegającym na tym, że w zakresie 90-120 km/h strasznie drży mi kierownica (takie małe ruchy lewo/prawo). Nie podczas hamowania, tylko podczas jazdy.
Regenerowałem już prawą półoś - bo taka była pierwsza diagnoza. Nic to nie dało.
W końcu zrobiliśmy test w tymże warsztacie. Mają tam m.in. wymianę opon z przechowalnią. Wzięliśmy koła od Forda, też 17 i alu i założyliśmy te koła do mnie. Trzeba było użyć śrub od jakiejś Hondy:) O dziwo na kołach od Forda drgania były minimalne, było o niebo lepiej. Stąd wniosek, że te drgania muszą być od kół...
Prostowane były felgi - bo były trochę krzywe więc to była druga diagnoza. Wyprostowano wszystkie 4 felgi i nic to nie pomogło. Na prostych drgania są takie same jak na krzywych:) Alu 17 calowe oryginalne JAG-a.
Koła były wyważane kilka razy, co prawda cały czas w tym samym warsztacie - i nic.
W końcu szef warsztatu stwierdził, że to może kwestia tego, że najmniejsze ciężarki przybijane do felgi, jakie oni mają to 5 gram. Stwierdził, że może trzeba by ponownie wyważyć te koła używając mniejszych np. 2 gramowych ciężarków i większej dokładności ustawionej na maszynie.
Co o tym sądzicie? Może faktycznie JAG jest bardzo czuły w tych sprawach? Może to może mieć znaczenie a ten warsztat nie jest najlepszy w wyważaniu kół? Może np. wchodzą w grę takie sprawy jak złe osadzenie opony na feldze, albo za mała dokładność wyważania?