Kupiłem 3 miesiące temu kotka 2005r 3,0 z Francji po lekkim puknięciu. Zniszczony był zderzak i belka pod zderzakiem no i oczywiście była zgnieciona wiązka przewodów. Wymieniłem belkę i zderzak a kable wydają się całe. Wcześniej pracował normalnie (przed remontem). Po wymianie zluzowana jest wiązka przewodów i jest reakcja skoków temperatury na desce rozdzielczej. Jak odpalam skacze wskaźnik na maxsa i wraca do połowy i ciężko odpala. Jak wskaźnik nie rusza się odpala normalnie na dotyk. W czasie jazdy jest wskaźnik na połowie i w 2 sekundy skacze na maksa i włącza się wentylator. Zatrzymywałem się i sprawdzałem temperaturę w zbiorniczku wyrównawczymi była zazwyczaj 88 stopni C . Motor chodzi bez zarzutów. Bywa też podczas jazdy że wskazówka idzie do zera. Proszę o poradę.
Myślałem że to termostat i go wymieniłem i jest to samo. Może jakieś pomysły? Może wystarczy oczyścić przewody w miejscu zgniecenia i dobrze zaizolować. Jutro się tym będę zajmował może pomoże. Będę wdzięczny za każdą poradę. Jestem nowy i nie miałem jeszcze fury z tak naszpikowaną elektryką. Z góry dzięki