Nie wiem jak w kocie, ale
W E38 uszkodził mi się pływak poziomu paliwa w baku, a nawet nie tyle sam pływak, co płytka opornościowa po której chodziła igła dająca sygnał (odpowiednia rezystencja na odpowiednim polu skali powodowała przesyłanie danych dla czujnika poziomu paliwa), ścieżka wytarła się pod igłą na niższych wartościach skali, a E38 5.4 V12 miała taki myk, że jeśli była rezerwa (i ponizej 7L w zbiorniku paliwa) nie dało się odpalić pojadu. Jeśli był odpalony i komputer pokazywał zasięg 0km, ok jechałeś jeszcze kilkadziesiąt kilometrów, ale jak wyłączyłeś zapłon nie mogłeś odpalić, chyba ze podniósł się poziom paliwa. Podobny przypadek miałem w jeszcze jakimś aucie.