Witam wszystkich. Dzielnie wziąłem się za powrót mojego Jaga do prawidłowego funkcjonowania i wczoraj zaraz po otrzymaniu przesyłki z nowiutkimi cewkami i swiecami wziąłem się do roboty. Po wyciągnięciu paru cewek ich końcówki były utopione w oleju co wskazywałoby na nieszczelną uszczelkę dekla zaworów (dobrze wnioskuję ?) , natomiast moje wielkie zdziwienie nastąpiło na ostatnim cylindrze (stojąc przodem do samochodu był to lewy rząd cylindrów i ostatni cylinder najbliższy sciany grodziowej silnika-kabiny) gdyż po wyjęciu cewki moim oczom ukazała się mokra
![boxed :-boks](https://jaguarclubpoland.net/forum/Smileys/classic/boxed.gif)
fajka cewki utopiona w wodzie/płynie chłodniczym/płynie spryskiwaczy (??) Trudno ocenić gdyż było to rudawego koloru i metalicznego zapachu. W tulei swiecy było ok pół kieliszka cieczy. Wszystko wyglądało mniej więcej następująco
![](http://imgup.pl/di/8E81/20141204-185327.jpg)
oraz
![](http://imgup.pl/di/F2RS/20141204-185419.jpg)
i
![](http://imgup.pl/di/WS53/20141204-190750.jpg)
Skąd ten płyn się tam wziął? Mam być przerażony walniętą głowicą czy spodziewać się raczej błachego powodu?
![help :-help](https://jaguarclubpoland.net/forum/Smileys/classic/schilder-0024.gif)
Dodam iż zdecydowałem się na wymianę swiec i cewek ze względu na to iż silnik bardzo przerywał i faktycznie po osuszeniu oleju i wody z komór swiec zapłonowych i po zainstalowaniu nowych silniczek chodzi jak marzenie. Proszę o pomoc i wszelkie cenne uwagi. Dziękuję.