Witam,
na wstępie przepraszam za małą ilość szczegółów oraz skrajną skromność mojej właściwej wypowiedzi.
Jestem na etapie poszukiwania upragnionego kota z ośmioma cylindrami.
Z racji urlopu wybraliśmy się z ładniejszą połówką na wschód polski podziwiać krajobrazy.
"Przypadkiem" jednak napotkałem na trasie komis który ma XJ'a z 3.2 V8.
Ogólny stan oceniam na dobry/dostateczny. Wizualnie jest zwyczajnie zaniedbany, technicznie... jest ok. Zawieszenie nie stuka, nie buja i wraca do swojej pozycji. Skrzynia również sprawna, nawet instalacja lpg jest sprawna.
Powiem więcej - chyba z racji, że właścicielem nie jest komis - bak paliwa i gazu pełne :-)
Tu jednak jest ale: Samochód odpala na benzynie, ale nie wkręca się na tym paliwie na obroty. Po przełączeniu na LPG wszystko gra. Szef komisu postawił tezę, że właściciel auta mógł ciągle jeździć na LPG i poszedł silnik krokowy.
Czy taka teza jest prawdopodobna lub co innego może tam szwankować?
Do końca tygodnia jesteśmy w okolicy tego komisu i chciałbym do tego czasu podjąć decyzję.
Będę niesamowicie wdzięczny za wszelką pomoc.
Pozdrawiam.