Witam posiadaczy kotów w garażu i tych co mają go w głowie
Znajomi zwą mnie Torpeda, a żona Tomek.
Żyję już 0,5 wieku.
Mieszkam sobie w domku w W-wie, a kotek w garażu.
Z kotkiem XJ Sovereign 4.0 z 1998 r. przyjaźnię się od 2010r.
W tym czasie przewieźliśmy 8 ślubów (okupionych ogromnymi kacami) i pospacerowaliśmy sobie na długie wycieczki tak ok. 40 tyś.
Kilka razy spotkałem się z zabawną sytuacją z ochroną, jak oni meldują gdzieś wyżej, że "przyjechał Pan JAGUAREM"
Ogólnie rzecz ujmując, po 4 "beczkach" na początku lat 90, następnie 5 "siódemek" (w tym 3x750) i dwóch 325 żony, przeskoczyłem na włoszczyznę Lancia Kappa 3.0 a po niej model Thesis 2.0 Turbo aż uaktywnił mi się kot co go nosiłem od urodzenia
i zakupiłem Jagiego którym ciesze się do chwili obecnej.