Jeśli mogę uzewnętrznić co by było moim marzeniem, pozwolę sobie przypomnieć Wam dwa moim skromnym zdaniem najpiękniejsze egzemplarze tutaj pokazane.
1. Daimler 1996 roku.
Przepięknie komponuje się ten kolor nadwozia z kolorem wnętrza. Te chromy. Niesamowicie zaprojektowali ten samochód, ta linia nadwozia, elegancko, ze smakiem, nie przesadzono ze zdobieniami, tak jak być powinno. Niskie nadwozie z przedłużanymi tylnymi drzwiami robi swoje.
Miałem lata temu katalog z 1995 lub 1996 roku i do dziś pamiętam te zdjęcia Jaguarów w nim. To ujęcie tylnej lewej strony samochodu mi przypomniało te zdjęcia.
A chodzi mi o ten samochód:
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,22356.0.html2. Daimler z 1999 roku.
Niby nieznaczne zmiany w stosunku do poprzednika, a jednak już inne auto, równie piękne.
Te felgi chyba najbardziej zmieniają jego wygląd, czyniąc go na pierwszy rzut oka nowszym.
Pod maską bardzo czyściutko. Silnik musi być petarda, ale czy wypada nim szaleć? Osiągów nie znam, ale zawstydziłby wielu.
4 miejsca to duży plus dla niego. Bardzo zyskuje. No bo jak by wyglądał taki samochód z 5 osobami w środku?
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,17315.0.htmlI to jest dla mnie prawdziwa motoryzacja. Oba piękne, czyściutkie, zadbane, gratulacje dla właścicieli. Takie auta cieszą oko na ulicach.
Pozdrawiam wszystkich.
Ps.
Obecnie jeżdzę zwykłym kompaktowymi samochdzikiem z dieslem pod maską. Może kiedyś podobny Dailmer się trafi.