Witam kolegów, wymieniłem pompe hamulcową, odpowietrzyłem cały układ i wszystko było ok. (niby) po przejechaniu kilkunstu mil ( mieszkam w szkocji) i nacisnięciu kilkunastokrotnym hamulca (kręta doga), pedał hamulcowy "spuchł" a hamulce zablokowały w jakiejś części koła, nie mogłem kontynułować podróży, pomocne okazało się upuszczenie przez odpowietrznik w kole płynu hamulcowego - pomogło na kolejnych kilka mil (wróciłem do domu). Rano wszystko było ok. ale znowu po krótkiej podróży pojawił się ten sam problem. Postanowiłem wymienić pompę na starą, oryginalną z tego auta ale to nic nie dało - ciągle mam ten sam problem. Pompe wymienił i mechanik (szkocki), który nie umiejąc odpowietrzyć hamulca w X myślał że jest uszkodzona.
Nie mam już pojęcia co robić, przejżałem tematy na forum i jedyne co znalazłem to regulacja śruby w serwie ale jak już wspomniałem pompa jest oryginalna od tego auta (choć nie wiem co ten psudo mechanik zrobił, może ją wykręcał lub wkręcał).
Czy ta śruba powinna być luźna tzn. ona nie stoi sztywno w servie tylko wygląda jakby była oberwana (ale ciągle coś ją trzyma tylko "gibie: sie na boki)
Liczę na Was Panowie bo mechanicy tutaj mają wiadomości tylko na temat wymiany klocków i oleju.