słaby pomysł na powrót w tym aucie... Czujnik ciśnienia jest dosyć dokładny a ciśnienie paliwa w trakcie jazdy i na wolnych obrotach nie jest takie samo. Żeby wszystko śmigało dokładnie tak, jak powinno, ciśnienie paliwa w całym zakresie obrotów musi być takie jak założyła fabryka bo do tego są wszystkie czasy wtrysków obliczane. Lekki rozjazd ciśnienia spowoduje ten sam objaw tylko uwidaczniający się później i powoli narastający. Dysza ma stałą wydajność więc odpada, bo raz trzeba szybciej pozbywać się paliwa, a raz wolniej. Nie mówiąc już o cut offie, przy puszczeniu gazu. Myślicie, że komputer nie przelicza sobie, że w tej chwili gaz jest odpuszczony i ciśnienie będzie rosnąć

? A dysza w tej chwili nam opróżnia układ z paliwa i po przyciśnięciu ponownie gazu będzie delikatna zamułka. Jak to się już u nas mówi: "Ludwiku Dorn i psie Sabo, nie idźcie tą drogą"

i jeszcze dodam... po co się stresujesz? wracasz do zakłądu, który założył tą instalację, rzucasz na stół kluczyki i pytasz kiedy masz wrócić po sprawne auto bo w tej chwili takie nie jest. I to już ich problem co zrobią, żeby było dobrze...
posty połączono - admin