Po odpaleniu kocura x300 r6 1997 w garażu( nie ogrzewany (-8.C) lewy wydech wydziela natychmiast opary i bucha parą wodną jak oszalały- kapie z niego- a prawy wydech w porónaniu do lewego jakby nie istniał- ledwo dyszy(zimniejsze opary,prawie zero buchania parą)- zimniejsze spaliny. Ale silniczek pracuje równiutko jak szwajcarski zegarek. Panowie co nie tak w moim kocurze? Dodam że pali jak piszecie normalnie- (18-19l/100km).
Proszę o opinie.