Mam chwilę czasu, więc napiszę spostrzeżenia po wymianie.
Bardzo niewiele ostatnio jeździłem (nie wiem czy od wymiany najeździłem 1000 km - chyba nie), więc to nadal są dopiero początkowe wnioski. Po pierwsze skuteczność hamowania w mojej ocenie poprawiła się zauważalnie. Wygląd również.
Nie robiłem żadnych hamowań awaryjnych, więc nie wiem czy po przegrzaniu tarcz zachowają swój kształt i się nie wypaczą.
Natomiast hamulce piszczą, czasami bardziej czasami mniej. Wydaje mi się, że na gorąco bardziej. Dodatkowo po odpuszczeniu hamulca mam wrażenie, że na chwilę (1-2 sekundy) jakby któryś tłoczek się blokuje, bo czasami słyszę inny rodzaj dźwięku.
Czeka mnie jeszcze jedno podejście do rozbierania hamulców, bo podczas wymiany okazało się, że z tyłu nie mieści mi się to wszystko (czyli 2 klocki plus tarcza przy maksymalnie cofniętym tłoczku ledwo mi weszły do zacisku). Pewnie powodem jest to, że klocki EBC mają większą grubość niż standard. Aby to wszystko upchnąć musiałem nawet odkleić takie specjalne gumowane podkładki, które nakleja się na "plecy" klocków. Ma to pewnie na celu wyeliminowanie niepożądanych hałasów pomiędzy dwoma metalowymi powierzchniami. Mam nadzieje, że klocki starły się już trochę i będę mógł te podkładki zastosować.
Jeżeli starczy mi samozaparcia to wyczyszczę również zaciski i pomaluję farbą żaroodporną (tył zrobiłem, ale na przód już mi nie starczyło zapału). Robię to wszystko bardzo dokładnie i wbrew pozorom schodzi przy tym bardzo długo.
Miałem też w planie całkowite rozbieranie zacisków i wymianę wszystkich uszczelek (taką regenerację hamulców we własnym zakresie), ale okazało się, że mi wszystko ładnie chodzi i gumki są w dobrym stanie, więc raczej nie ma potrzeby.
Reasumując. Hamulce mi hałasują. Nie wiem czy to wina nacinanych tarcz czy ma na to wpływ jeszcze to, że mam założone twarde klocki (być może miękkie klocki na nacinanej tarczy byłyby ciche). W sumie to mógłbym to przetestować, bo mam jeszcze stare klocki ATE, które są bardzo równo zużyte i zostało ich prawie połowę.