Witajcie,
Podczas jazdy, np. parkowania w garażu zauważyłem, że z Kota dosłownie się leje. Ubywa od dłuższego czasu płyn chłodniczy i nie udało mi się jeszcze zdiagnozować skąd, ale być może woda ze zdjęcia to jeszcze jakaś inna woda? Dotykałem tej wody palcem i nie brudzi więc nie jest to jakiś olej.
Na zdjęciu oprócz większej kałuży widać dużo małych kropek - jak gdyby śladów pozostawionych przy parkowaniu (do przodu, do tyłu, do przodu). Sfotografowane miejsce nie jest miejsce, gdzie stoi zaparkowane auto. Sfotografowane miejsce to miejsce, gdzie auto było przez chwilę, bo zanim zaparkowałem musiałem robiąc to na trzy cofnąć i dać znów do przodu.
Inne informacje mogące się przydać:
- jeżdzę teraz na klimie (co nie dziwi w takie upały)
- czasem mam błędy katalizatora i wypadające zapłony (spowodowane braniem lewego powietrza - do wymiany 12 uszczelek kolektora)
- od dawna widzę, że znika mi trochę płynu chłodniczego, muszę co jakiś czas uzupełniać
Czy macie jakiś pomysł, co to może być? To chyba nie jest normalne - dla mnie to wygląda jakby się z niego dosłownie lało.