ostatni...
Może jednak nie... "Maharadżowie" spod znaku Taty to wielce szlachetny ród (warto zapoznać się z sylwetką jego założyciela). Tylko czy to będzie "kot" czy nie?
A tak w ogóle - to całość tej motoryzacji zrobili kumple:
Lord Montagu (ojciec) jeździł na rajdy Daimlerem, a jego zmiennikiem był... niejaki Rolls,
Sam Gottlieb budował silniki z Maybachem, zaś szefem Austro-Daimlera był... Ferdynand Porsche.
A z produktem Taty się już zetknąłem w tym roku w Grecji - autokar, którym jeździłem miał markę "Hispano". To część "karoseryjna" słynnej Hispano-Suiza. Dziś (jak wynika z www) Tata subsidiary...
Całkiem fajny i luksusny był ten autobus (mechanika Scania).