Serwus
Przyłączę do dyskusji-
a ja myślałem, że mój kocur jest wyjątkowo kapryśny - ba, nie boję się użyć stwierdzenia złośliwy
Regularnie doprowadzał baterię do śmierci. Często w ciągu jednej nocy. Przed zakupem nowego aku zaprowadziłem zwierzaka do elektryka w celu dokonania pomiarów i usunięcia usterek. "Wielki Elektronik" coś tam pogrzebał ale nic nie wymieniał - trwało to 5 dni
Było w porządku około 1 m-ca.....teraz bardzo często zdarza się, że po wyłączeniu samochodu świecą się światła przeciwmgielne z tyłu. Gdyby nie dobrzy sąsiedzi, którzy zapukają do drzwi, akumulator znowu by umarł. Weterynarz nie wie co jest powodem tej "złośliwości" ponieważ jak pojadę do niego to wszystko jest jak należy. Na dzień dzisiejszy po każdym wyłączeniu auta robię "obchód" wokół i sprawdzam światła z tyłu. Jeżeli się palą to włączam światła pozycyjne lub mijania a po cofnięciu pokrętła w pozycję "światła wyłączone" gasną również przeciwmgielne z tyłu. Może ktoś z Szanownych Forumowiczów miał taki problem?