Autor Wątek: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...  (Przeczytany 7576 razy)

AR166

  • Gość
uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« dnia: Grudzień 02, 2008, 14:35:17 pm »
Witam serdecznie wszystkich molosników kotów mechanicznych :-)  :-super

chciałbym nabyć jaguara z serii x300
znajomy znajomego itd chce sprzedać swojego jagura.

Jest to Dimler Double Six z 1995roku i był 3 autem w domu. Traktowany był jako zabawka, wg mnie zabawka która się znudziła, ponieważ widac, że auto od dłuższego czasu było zaniedbywane. Moje oględziny uwidoczniły:
 
1) niesprawną klimatyzację - nie wiadomo co padło ale nie działa a własciciel infantylnie wycedził ze większość x300 miała problemy z klimą i to zawsze jakaś duperela wysiada.

2) niedomykający się szyberdach - ciężko powraca i trzeba mu mocno pomóc

3) niesprawna pompa wpomagania - przy uruchomieniu na zimno przy próbie skręcenia kierownicą słychać niemiłosierny jękot który uspokaja się jak samochód się nagrzeje.

4)świeci się kontrolka - czerwona chłodnica - nie wiem co to oznacza bo auto noralnie się nagrzewa a płynu jest tyle ile powinno być.

5)światła stopu świecą się ciągle

To tyle co zobaczyłem na szybko. Podczas jazdy samochód zachowuje się normalnie - nic nie ściąga nie stuka nie skrzypi równo hamuje natomiast mam obawy co do przyspieszenia i mocy. do tej pory jeeździłem szybkimi autami z dużymi pojemnościami. Jaką wartość katalogową jeśli chodzi o przyspieszenie od 0 do 100 miał model 6.0 v12 ? Bo może poprostu to komfortowe zawieszenie nie daje subiektywnego odczucia tego przyspieszenia.
Skrzynia chodzi miękko bez szarpnięć ładnie zmienia i redukuje.

Cena jako dla znajomego jest dość kusząca a jako że szukam od dłuższego czasu jakiegoś godnego uwagi x300 nie wiem co zrobić. Myślę że może warto zakupić to auto i uratować je od śmierci ? myślę że jakieś 3-4 tyś na początek pozwoliłoby usunąć te mankamenty o których napisałem ... jesli nie to wyprowadźcie mnie z błędu i podpowiedzcie na co jeszcze mogę zwrócić uwagę.
Boję się że do modelu double six wiekszość podzespołów będzie inna rozrusznik alternator pompa wspomagania pompa płynu etc ... a może się mylę Jeśli jednak się nie myle to rzadkość tego modelu to chyba kłopot bo cześci będą jedynie nowe oryginalne a co za tym idzie pewnie danteńsko drogie
Help
poradźcie

adam74

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 02, 2008, 14:56:24 pm »
witaj

 :-za ratunkiem dla :-kotek

jednak poczekaj na opinie moich kolegów. niemniej myślę, że autko jest na tyle młode że na pozyskanie odpowiednich części za rozsądna cenę nie będzie problemu.  mam nadzieję, że na tym forum znajdziesz wiele wskazówek

JAGULAR

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 02, 2008, 16:54:45 pm »
Tak na oko to bym sprawdził ilość oleju w pompie wspomagania bo często jak jest trochę mało to są takie objawy
szyber pewnie trzeba przesmarować lub wyregulować, światła stop to zapewne pierdółka w/g mnie ratuj - choć nie jestem ekspertem ;)

jannaf

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 02, 2008, 17:17:11 pm »
Serce mówi ratuj  :-jag , ale czy bedzie to opłacalne to zależy od ceny zakupu auta. Taki model w stanie "do jazdy" choć nie bez mankamentów można zanabyć już od 13-15tys. zł. Przy wycenie naprawy "dupereli" też raczej nie oszczędzaj, bo te często pochłaniają duże ilości kasy. Bałbym się tej swiecącej na czerwono lampki od chłodnicy, bo to może być uszczelka pod głowicą, czego naprawa w tym modelu nie jest tania. Sam widziałem takie oznaki w silniku V12. Na zimno było niby OK (płynu pod korek)a przy lekkim podgrzaniu wsysało płyn gdzieś do bloku silnika i zapalała się kontrolka.
Sprawdź jak wyglądają blachy bo to najtrudniej solidnie naprawić. Z całą resztą o której wspominasz bedzie po prostu trochę zabawy.
Jesli chodzi o przyspieszenia to V12 nie jest jakąś rakietą, a płynność zawieszenia potęguje odczucie "leniwości". Jednak piękne jest to, że w bardzo szerokim spektrum obrotów i predkości silnik ciągnie auto tak samo równo, płynnie, cicho i bez wysiłku.
Kurcze  :D zaczynam Ci już zazdrościć  :-wstyd

Offline saulinek

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 819
  • najbardziej z kotow lubie jaguary
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 02, 2008, 18:24:15 pm »
Witaj.czy masz dylemat to trudno powiedziec bo nikt nie zna ceny wyjsciowej.jak okolo 15000zl to mysle ze bez sensu .bo jak tylko cos ruszysz to wylazi co innego.bylem w podobnej sytuacji kupilem kiedys auto o kolegi z tutejszego forum do drobnych poprawek lakierniczych a reszta byla :-hehe ok.z poprawek wyszlo nowa maska bo na popszedniej bylo z 5kG szpachli ktora pekala i odpadala na zdjeciu tego nie bylo widac ,nadkola z tylu zzarte wycinalem wstawialem  nowe ,bagaznik w srodku tez lipa a niby nie byl bity w polsce ale czytajac forum to sam sie wysprzeglil ze baba wjechala w d...pe.podsufitka z tylu auta wisiala,fotel kierowcy wytarty jak zaraza,na zdjeciu nie byl ujety jak i podsufitka.niechce mi sie wstawiac linku z ogloszenia ale mankamentow bylo duzo wiecej i na tym nie koniec mysle.klima,szyberdach,to zapewne standart jak brak czynnika chlodzacego to jakas pierdolka ktorej porzednik nie mial czasu zrobic albo zostawil w gestii nowego wlasciela.
pomalowanie x300 w solidnym warsztacie mnie kosztuje 6500zl plus wspawywanie  bo nie chcialem zadnych zywic to okolo 700zl plus nadkola bralem od lolka100 kosztowaly 600zl,podsufitka tapicerowalem nowa znow koszta wyjecia szyby i ponowne wstawienie 700 plus szyby dobrze ze wycieli i nie pobili bo gwarancj na to nie dawali a tu znow koszta.takze sluchaj licze ze minimum doprowadzenie do stanu prawie salonowego to minimum jakies 10000zl.to zawsze doloz tej ceny i sprawdz na forum ,otomoto,allegro.mam pare samochodow i wiem ze kazdy potrzebuje nakladu finansowego w jakim czasie.dzisiaj ci sprzedaje auto a jutro cos sie moze wydarzyc bo to tylko auto.wszystkie nie sprawdzisz.a jeszcze chyba gorzej kupic od znajomego bo mozesz go szybko stracic .ja mam volvo v70 rok 2005,zona volvo s60,syn bmw 728 98r.to obiecuje ze wiecej kasy niz na tego jaga x300 to przez rok nie wydalem ,a mam tez jeszcze xj40 teraz tam walcze z maglownica ale to byla moja wydumka ze cos tam cieknie i cieklo.ale bede mial chyba zrobione tylko czekam na komplet uszczelniaczy maja wyslac z Jaguara z wawy koszt 280zl plus porto.dobra ale jak wszystko naprawie to nie ma jak  :-tylko
takze glowa do gory i mysl tu na forum naprawde sa ludzie zyczliwi.A denerwuje mnie to ze jeden ma post i daje ogloszenie ze sprzeda kot,do tego jest allegro etc../chyba to najdluzszy moj post w zyciu no tak teraz mamy adwent to tez forma postu.pozdrowienia
daimler xj40 4.0 1992
x300 v12 1995r.sprzedany,polowanie na xjs-a
saab 9-5 2007 260KM.

Offline saulinek

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 819
  • najbardziej z kotow lubie jaguary
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 03, 2008, 00:04:51 am »
madrego to i dobrze posluchac :-W :-thank,pod warunkiem ze szczelna jest chlodnica klimy itp i itd.umnie szyberdach podczas demontazu sie otworzyl i cos tam nie hallo ale to juz przy montazu sprawdze ale nawet recznie nieszlo bo cos tam wypadlo.
daimler xj40 4.0 1992
x300 v12 1995r.sprzedany,polowanie na xjs-a
saab 9-5 2007 260KM.

AR166

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 03, 2008, 12:46:32 pm »
dzięki serdeczne za wszelkie podpowiedzi. :-thank

mam tylko tak jak wposmnialem obawy co do dostepności części ... o ile pompy wspomagania i wody np i inne cześci do silników 3,2 i 4,0 sa na miejscu o tyle do v12 nie ma nic w katalogach ... martwi mnie to

szukam w focie i intercarsie itd ...

znacie jakies strony z katalogami części do kotów ?

barbie

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 03, 2008, 13:28:49 pm »
Mam takiego DoubleSix z 1996 r. (wersja Daimler Century).

Jeśli zdecydujesz się na ratowanie kota - zainwestuj ok.100 zł w CD z katalogiem części, instrukcją serwisową oraz schematami elektrycznymi ! To się na pewno opłaci.

Ja swojego kotka mniej więcej w ten sam sposób doprowadzam do należytego stanu - jednak to bieg na "długie łokcie" - chyba, ze masz sporą kasę. Ale po kawałeczku - i do przodu!

Dane - według niemieckiego prospektu z 1996 r. (a model Century kosztował 179 950 DM!!!):
Moc silnika - 311 KM,
Moment 475 Nm
0-100 km/h: 7,2 s (tryb "normal") i 6,8 s (tryb "sport") - auto w trybie normal rusza z "dwójki"  :)
Prędkość maksymalna - 254 km/h

Spalanie (moje rzetelne dane!):
Miasto z korkami (przeciętnymi) - 23 l/100 km, z dużymi korkami (1 listopad!) 27 l/100 km
Szosa w Polsce - 100-110 km/h (bez szaleństw przy wyprzedzaniu) - 16 l/100 km, ostrzej - ok. 18 l/100 km,
Autostrada w Polsce 130-140 km/h - 17 l/100 km
Autostrada w Niemczech 180-220 km/h - 18-19 l/100 km
Ale jak jeździłeś samochodami z dużymi silnikami to wiesz, że w nich "pali" kierowca nie samochód  :-W

Co do defektów:
Wspomaganie - sprawdź przewody od zbiorniczka do pompy! Są bezciśnieniowe  pompa może brać jednak powietrze. Jeśli jednak ciągle głośno rzęzi czeka Cię pewnie jej wymiana.

Chłodnica  - sygnalizacja braku płynu. Jeśli nie ma innych objawów (ubytki, emulsja na korku oleju, "oka" w płynie chłodniczym) to pewnie czujnik w zbiorniczku wyrównawczym (łatwo dostępny - sprawdź).

Klima  - jest standardowa i nie ma w niej żadnych tajemnic. Trzeba zrobić test - ale jak auto stało to może powoli czynnik uszedł. To zrobi każdy warsztat.

Szyberdach - nie mam  ;) Ale miałem w poprzednim Jagu (V8). Wygląda, ze wystarczy dokładnie wyczyścić i przesmarować.

Światła stop - jakaś duperela (pewnie wyłącznik), ale nie będzie działał tempomat... Jagi zwłaszcza długo stane chorują na elektrykę (kupa złączek). Warto kupić Contact S (do czyszczenia styków) i Izopropanol (do końcowego ich wymycia) i spędzić upojny "weekend z kotem". Odpłaci się!

W ogóle to silnik V12 uważam za cudo! Na pewno przyjemniejszy w eksploatacji niż nowszy wolnossący V8 (miałem takiego 3 lata i nie żałuję wymiany na starszy samochód!). Pali więcej - ale za to kultura pracy o wiele wyższa.

Uważaj na kontrolę trakcji. Nie jest demonem szybkości reakcji - udało mi się już walnąć w krawężnik oponami (na szczęście tylko tyle). Tył mi trochę uciekł na zakręcie, skontrowałem i byłoby wszystko OK, ale ta elektroniczna idiotka ujęła ostro gazu (jest tam taki siłownik obok pompy ABS) i auto miało szczery zamiar wyjechać na zewnątrz łuku (zgodnie z moją kontrą, bo tył już przestał się ślizgać!).  
A moment pozwala na zerwanie kół w zasadzie kiedy chcesz...
No i sprawdź hamulce - to 2 tony!!! W moim tarcze z przodu były popękane...
No i układ wydechowy - kolegom zajęła się wykładzina w bagażniku z powodu dziurawych tylnych tłumików. U mojego (na odmianę) jeden był kompletnie zatkany...

Pozdrowienia od miłośnika kotów  także żywych (mam trzy!).
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2009, 15:13:57 pm wysłana przez micky »

barbie

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 03, 2008, 13:32:41 pm »
ok
« Ostatnia zmiana: Grudzień 03, 2008, 13:36:55 pm wysłana przez barbie »

JAGULAR

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 03, 2008, 16:34:05 pm »
świeta prawda a zwłaszcza jeśli jestes w stanie co nieco sam podłubać
części jest b.dużo na britishparts a hłodnicę klimy do swojego xj12 kupiłem nową za 500zł w Warszawie przewody zakuwają też za małe pieniądze więc... odwagi :-za
pozdr

tomz

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 03, 2008, 18:51:19 pm »
 ;D słodki dylemat

AR166 - z tego co piszesz ten x300 ma kilka drobnych mankamentów, ale kluczowe elementy i układy działają podręcznikowo  ;D

barbie  :-R :-super

Offline zachradek

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 181
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 03, 2008, 20:53:13 pm »
 a co do tej pompy od wspomagania to moze byc woda w oleju ja tak miałem  ;D  pompa wymieszała wode z olejem wtedy zaczoł sie głosny jek przy  kreceniu kierownicą.  tylko ze umnie  problem wystapił z powodu peknietego przewodu olejowego ze wspomagania no i niestety pekł  wewnątrz chłodnicy wodnej no i sie wymieszało ;D

JAGULAR

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 03, 2008, 21:27:59 pm »
A sprawdzałeś poziom oleju we wspomaganiu ? Bo glośną pompę wspomagania przy zimnym silniku miałem w BMW  jak sie nagrzewał to cichło. Okazało się że było trochę za mało oleju - po dolaniu objawy ustąpiły

AR166

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 04, 2008, 22:06:32 pm »
no i się czaiłem i czaiłem i jagusia sprzedali   :-K

jeśli ktoś ma jakies info na temat V12 z serii x300 to ja chętnie kupię

pozdrawiam :(

jannaf

  • Gość
Odp: uratować kota czy nie ? X300 kilka pytań ...
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 04, 2008, 22:12:52 pm »
To za ile poszedł?? wiesz może ??