Panowie, zrobiłem świątecznie z tysiąc kilometrów i zaobserwowałem w pewnym momencie następujący objaw: przy zejściu z prędkości i obrotów powiedzmy z 3 do 2 tys. obr. wskaźnik temperatury silnika opadł z pozycji "N" na granicę strefy "cold" i tkwił tam cały czas gdy wlokłem się przepisową 80-tką. Temperatura skoczyła gdy na dwupasmówce pocisnąłem nieco, ale do "N" już nie dobiła. Zwróciłem też uwagę, że po odpaleniu silnik czasami długo się rozgrzewa - raz to chyba z godzinę jechałem z wskaźnikiem temperatury w okolicach jednej trzeciej skali, innym razem po kilku minutach jazdy się normalnie rozgrzał i trzymał temperaturę przez 300 km, dopóki nie zjechałem z autostrady i nie zwolniłem - wtedy znów "ostygł". Czy to termostat zdycha czy może być jakaś inna przyczyna?