Autor Wątek: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.  (Przeczytany 3309 razy)

Drizzt03

  • Gość
Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« dnia: Październik 20, 2011, 16:34:28 pm »
Od jakiegoś czasu jestem w trakcie poszukiwanie Jaguara XJ 92',93' i stwierdziłem, że dobrym pomysłem będzie spytanie o opinię człowieka, który w moim mniemaniu zna się na rzeczy.
Mianowicie był to właściciel Polskiego Muzeum Motoryzacji w Gdyni, który również posiada warsztat naprawczy.
Kiedy tylko rzuciłem hasło XJ40 to usłyszałem:
- "To gówno, nie samochód"
- Dlaczego Pan tak uważa?
- Bo z wyglądu może jest i ładny i tani, ale wszystko w nim gnije. Całe nadkola podwozie, tylne zawieszenie... Nawet jeśli to Panu zrobimy, to i tak za jakiś czas trzeba będzie od początku, a to nie ma najmniejszego sensu, chyba, że będzie Pan nim jeździł raz na ruski rok i trzymał go w garażu.

Dalszej części tej rozmowy nie będę przytaczał, lecz jak się domyślacie to było coś strasznego;/ Może i nie odebrało mi to chęci dalszych poszukiwań, ale cios był strasznie dotkliwy.
Mam nadzieję Panowie, że zweryfikujecie ten światopogląd i dowiem się czegoś więcej od WAS- użytkowników tego auta, którzy wiedzą co w nim boli, a co nie, co ile kosztuje etc.

Pomóżcie Panowie!!!

Offline kogutki

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 9.005
  • free milk for free cats
Odp: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 20, 2011, 16:51:34 pm »
No i dowiedziales sie prawde ... choc nie do konca.

Fakt jest, ze kazdy 20 letni autko ma problem z korozja. Tyle na temat ze "wzsystko w nim gnije". Roczniki przed 91
maja straszny problemy z blachami, z elektryka i z zawieszeniem hydraulicznym. Roczniki po 91 maja problemy, o ile
sa niezadbany. Sa eksemplarzy zadbany, ktory nie maja powazne problemy z rdza, posiadaja konwersowanych
tylnych amortyzatorow i jedyny problem, to zatankowac na tyle, ze wystarczy na 20 litrow w miescie.

Osobiscie mialem 40ke z rocznika 92 bez problemow korozji i z sprawnym zawieszeniem. I tylko sie cieszyc . Niestety
zdecydowalem sie go sprzedac nieucziwym "kolega" i stracilem autko. Jezeli szukasz kogos w poblizu, ktory na
biezaco uzywa 40ke to napisz do Mateusza - kontakt z (tylko kliknij): MATriX335, napewno wie co nieco ;)

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.030
Odp: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 22, 2011, 00:54:00 am »
Prawda jest taka, ze najwiekszym wrogiem tych aut jest rdza. Modele z lat 93/94 w tej kwestii sa najlepsze ale i tak rdza zjada je szczegolnie na grodzi i pod maska w rogach(wewnetrzne nadkola). Jesli bedziesz kupowal jedno z tych aut i nie bedzie tam rdzy, mozesz spokojnie zakladac ze wiecej rdzy nie znajdziesz bo to pierwsze miejsce gdzie rdza sie pojawia.
Pomijam oczywiscie rdze widodczná golym okiem na nadkolach czy drzwiach czy podloga bo to od razu widac.
Moj kot z 1994, rdzy ma tyle co nic, jednak wiem ze nadkola od wewnatrz szczegolnie od pasazera(UK) sa zjedzone bo pod maska w samych rogach mam dziury wielkosci pieciozlotowek.
Gródz miala troche rdzy, z która sam sobie poradzilem jak tylko kupilem auto. Nadkola sa ok, odrobina rdzy powierzchniowej przy plastikowych bolcach, ale to nic specjalnego i do zrobienia w godzine.
Inna sprawa, tylny blotnik ktory wlasnie skonczylem robic. Na zewnatrz idealny, jak rozlozylem na czesci pierwsze to calkiem sporo rdzy od spodu. Wszystko wyczyscilem i pomalowalem na nowo, wlacznie z chromamami od spodu i zderzak mam z glowy na kolejne 10 lat conajmniej.
Jesli znajdziesz auto bez rdzy, lub takie gdzie z rdza mozna sobie bez problemu samemu poradzic szybko i sprawnie, to nie ma sensu sie dlugo zastanawiac. Reszta da rade bez problemu, bo silnik i skrzynia sa w tym aucie w zasadzie nie zniszczalne.

Drizzt03

  • Gość
Odp: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 22, 2011, 11:20:17 am »
Wybaczcie, że wrzucam to w ten temat aleoferta wymaga szybkiego wglądu!
Aukcja kończy się jutro, wszystko wygląda OK, no i... cena!

http://www.ebay.pl/itm/130588649737?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649#ht_500wt_949

Offline katar83

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.030
Odp: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 22, 2011, 11:57:07 am »
Tapicerke ma daimlerowa, tylne lampy z chromami tez daimlerowe. Praktycznie najfajniejsza wersja. Nie pisze jaki silnik, ale patrzac na interior najpewniej 4.0. Dla swietego spokoju lepiej sie upewnic czy nie jest to xj81(chociaz gdyby byl to jeszcze lepiej, pomijajac moze tylko ekonomie ;))
Ze zdjec wyglada naprawde dobrze(nawet siedzenie kierowcy wyglada ok), szkoda ze ich tak malo i taki slaby opis.
W przypadku takiej aukcji zawsze troche loteria bez sprawdzenia auta. Jak znajdziesz cos nie tak, zawsze mozesz odjechac bez auta.

Offline saulinek

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 819
  • najbardziej z kotow lubie jaguary
Odp: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 22, 2011, 12:03:12 pm »
bardzo ladny daimlerek ,ja w swoim z 93 tez chyba rdzy za duzo nie mam albo dobrze sie konspiruje ,ostatnio Marcus z forum mi troche w bagazniku spawal bo zostal pod jego opieka .chwala jemu za to.no ciekawe za ile pojdzie ja za swego chcialem okolo 13000zl ale sie rozmyslilem i zostaje najwyzej dojdzie xjs.za swego zaplacilem 14000zl 4 lata temu a byly tez i po 6000zl ale nawet na nie nie bylo sensu dzwonic bo za 6000 zl to naprawde nic sensownego nie bedzie.jestem ciekaw za ile pojdzie na razie to cena minimalna nie zostala osiagnieta.ale powodzenia zycze w licytacji. :-za :-tylko
daimler xj40 4.0 1992
x300 v12 1995r.sprzedany,polowanie na xjs-a
saab 9-5 2007 260KM.

Jag-Greenhorn

  • Gość
Odp: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 25, 2011, 09:32:03 am »
ja jezdze moja 40tke (93) na codzien i nie mam zadnych wielkich problemow. na rok robie 35.000 km i nic sie wielkiego nie dzieje. raz mi klocki hamulcowe sie zaciely ale to w volvo tez mialem. naturalnie samochod 20 letni kompletnie bez wad nie jest. od czasu do czasu jakas lampka szczeli albo tu i tam cos puka. z dyfu kropelka oleju co jakis czas idzie i jak go rano  startne to zawsze mnie powita ladna mala chmurka. to z drugiej strony wypelnia mojego jaga zyciem! nie ma nic nudniejszego niz samochod bez zycia :-) ryzyko zawsze jest, jaguar nie jest w naprawach tani. ja sobie teraz na zime kupilem renault do hasania po sniegu a jagus sobie pospi w garazu. na wiosne go obudze i znow 30.000 km zrobie :-)

moje zdanie: kupuj jaga i sie baw nim ale miej zawsze rezerwe na parkingu...


Offline dziadzol

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 196
Odp: Początek zakupu i... jak kamieniem w twarz.
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 26, 2011, 01:01:43 am »
Ja też po zakupie XJ40 widziałem, jak się spece i fachowcy za głowy łapali, wieszcząc motoryzacyjną porażkę. Na razie staż mam niewielki, jeżdżę pół roku ale nie narzekam. Poszukaj tylko w miarę niezmęczony egzemplarz i nie licz, że za parę tysięcy kupisz los na loterii, bo się rozczarujesz. Ceny części nie są jakoś dramatycznie wysokie, jeśli auto jest w dobrym stanie, to jego utrzymanie nie boli, ale jak kupisz padalca, którego trzeba będzie budować po kawałku od nowa, to może to być denerwujące. A drugie auto się przyda tak czy inaczej, ale raczej na zimę, bo szkoda kota katować w zaspach i soli.