auto jeździ tylko w weekendy. Nigdy to nie wystąpiło po krótkim postoju, ale zawsze po nocy w garażu, czyli na tyle długim, że zdążyło wyładowac kompletnie akumulator...Po naładowaniu wszystko wraca do normy na kilka tygodni...
Podobno nasze auta maja jakis moduł czuwania, który jest aktywny jeszcze godzine po wyłączeniu zapłonu i czasem ten moduł sie nie wyłącza, ale może to nie ten trop...