OK, zrobione dawno ale należy się wytłumaczyć.
Po przeanalizowaniu zasady działania, budowy itp. całego układu wspomagania. po sprawdzeniu całej elektroniki doszedłem do wniosku że jest to albo uszkodzona pompa albo zawiesiły się zaworki.
Na szczęscie były to zaworki. Naprawilem sam w prosty sposób.:
1) Zapaliłem silnik. Kierownica sztywna. Wspomagania brak.
2) Na rozgrzanym silniku zacząłem dodawać mocno gazu wkrecając go na obroty. Okazało się że momentami zaczyna działac.
3) Mocno przygazowujac na biegu jałowym zacząłem krecić kierownicą miedzy skrajnymi położeniami.
4) wspomaganie pojawiło się ale było "ułomne".
5)Pojechałem na przejażdrzkę.
6) Lekko rozpędzony na dużym, pustym placu wrzuciłem bieg neutralny. Powoli się tocząc zacząłem ponownie przygazowywać i krecic kierownica.
7) Problem ustąpił.
Jeżdże kotkiem dalej i staram sie nie kręcić bączków w miejscu szanując kotka jak należy.
Pozdrawiam i mam nadzieje, że komuć oszczędzi to wydawania dużych pieniędzy na kosztowną naprawe.
Fishman.