Panowie, po ostatnich bojach z moim dieslem wymienilem swiece zarowe, serwis ASO stwierdzil ze na 90% powinno pomoc, otoz nie pomoglo. Obecnie jest tak, ze po zapaleniu silnika wchodzi on na obroty 450-500 i tak trwa z zapalona kontrolka katalizatora i akumulatora przez jakies 5-8 sekund a nastepnie podnosi obroty do normalnych tj. 900obr/min, kontrolki gasna i mozna jechac.
Rozruch jest trudniejszy na rozgrzanym silniku niz na zimnym o dziwo. Zadnych komunikatow na dosplayu nie ma, oprocz informacji o TCS error (kontrola trakcji), ale rzeczony uklad dziala w trakcie jazdy, mozna go wlaczyc lub wylaczyc na konsoli srodkowej. W ostatnia niedziele zostawilem kota na sloncu (23stC) na jakies 5-6 godzin i po powrocie odpalilem. Wszedl na te swoje 450obrotow i tak juz pozostal, pedal gazu bez reakcji. Po jakiejs minucie go wylaczylem, odczekalem i odpalilem ponownie i poszlo OK tzn tradycyjnie 450 przez kilka sekund i nastepnie 900 i jazda. Hmmm, moze ktos ma pomysl co sie dzieje.