Witam wszystkich dobrych ludzi.
Jako, ze zima się kończy muszę się uporać z problemem ogrzewania. Problem w tym, że kot grzeje jak wszyscy diabli. Z nawiewów bucha gorące powietrze. W zimie to było mało uciążliwe, ale teraz robi się trochę za ciepło. Szukałem w archiwum podobnych wątków, ale tam raczej występuje problem braku ogrzewania, a u mnie gorąco jak w piekle. Odnoszę wrażenie, ze lewa strona grzeje mocniej, ale ogólnie, to w aucie robi się jak w saunie. Na moje oko jakiś zawór nie zamyka gorącego powietrza, ale gdzie go namierzyć, to nie wiem. Najgorsze jest to, że wskaźniki po kilkudziesięciu kilometrach tak się nagrzewają, że wyświetlacz od kompa robi się nieczytelny. Boje się, żeby się nie przegrzał i go szlag nie trafił
Poradźcie dobrzy ludzie, bo wypada mi na golasa zasuwać w Jadze
z wiosennym pozdrowieniem
Lojz