Witam. Pisałem już kiedyś ale do dziś nie znalazłem rozwiązania.
Objaw jest następujący - jak jadę równo trzymając prędkość i obroty są powyżej 2000 (taki sam efekt można wywołać na postoju - przytrzymuję gaz, obroty powyżej 2000 i nagle silnikiem zaczyna rzucać jakby nie palił na wszystkich cylindrach) to samochodem strasznie szarpie.
Samochód: Daimler XJ40 4,0 222 KM, automat, 1993 r.
Mam trochę głośny rozrząd (mimo wymiany górnego napinacz). Ponadto przy odpalaniu leci mały obłoczek niebieski z rur wydechowych.
Co udało mi się sprawdzić:
- podmieniłem z innego auta ECU, przepustnicę, przepływomierz.
- wsadziłem noą kopułkę, palec, przewody wysokiego napięcia, cewkę, wzmacniacz iskry, czujnik położenia wału.
- sprawdziłem wydech - jest w idealnym stanie
Jedyne, co mi jeszcze chodzi po głowie to:
- pompa paliwa
- wtryskiwacze
- lewe powietrze w dolocie
Problem jest o tyle dziwny, że jak dam mojemu kocurowi ognia - pedał w podłodze to równo idzie jak burza. Jak puszczę gaz to też dobrze pracuje. Tylko przy tsałej prędkości są te fatalne objawy.
Cały napęd też wykluczyłem - skrzynia ok, wał ok, most wymieniony.
Czekam z niecierpliwością na sugestie bo jeśli tego nie zrobię to będę musiał się rozstać z kocurem (bo nawet nie chce mi się w nic inwestować skoro nie ma jazdy).
Pozdrawiam.