Arden zawsze potrafił podkreślić zadziorność i temperament jaguara
batman, tutaj bym polemysowal. uwazam xf-a po ardensku bardzo udany, jednak pan jochen
(tak pan arden ma na imie, firma ma siedzieba w malym miasteczku w zaglebie rur na
zachodnie niemiec) zaczynal wedlg mnie od agro-tuningu. z III serii, limuzyna jak dla mnie
klasyczna i ponad czasami robil wtedy prawdziwa wiocha ...
wiem wiem to takie czasy, bylem wtedy mlody i nawet uwielbialem tych merolow i beemek
z spoilerami oraz szpachlowany blotnikow. jednak to byl wtedy trend, ford capri, opel manta,
vw scirocco, wham .... to mial swoj urok ale to co powstal wtedy nie byl trwaly. wiec napewno
arden wtedy trafil gust czasy ale jednak - jak dla mnie - w jaguarzie byl to jakis rodzaj profanacja.
lubilem spoilerow na beemek ale na kotka - leapera na masce i tyle.
tu jest wyciag z pierwszego katalogu ardena, firma ktora do niedawna prowadzi zwykly salon
jaguara a ma status oficjalnego tuningera z coventry ... i to od roku 1986.
po lewej strone w okularach przed samolocikiem widac jochena ardena
w roku 1999 jochen arden zdecydowal o tym, aby nie prowadzic dalej interesy jako dealer
bo chcial sie skupic na udoskonalenie oraz realizowanie indiwydualnych zamowien, uwazam
ze od tego momentu stal sie prawdiwym tuningerem a to co obecnie prezentuje to naprawde
godny jaguara, firma ktory pracuje nie tylko nad wygladem ale takze potrafie skutecznie
modyfikowac silniki oraz cala technika.
moze jestem tu troche off-topic (ojej pewnie bana dostane hehe) ale historia
arden mi fascynuje od momentu w ktorym w roku 2002 bylem na zamku rodzine ardena na
przyjecie i nawet mialem okazje na shake hands z jochenem. spoko koles ten pan arden ....
tak wygladal cennik oraz zaklad pana ardena w roku 1983
a tak wyglada jego zamek oraz zaklad dzis