Dział Techniczny > Warsztaty i sklepy

Warszawa warsztaty

<< < (9/20) > >>

Dzery:
Był wałkowany temat warsztatu Jag-car na ul. żeromskiego w Blizne http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,18603.0.html pełen podziwu dla współwłaściciela (przyznał się do błędu) podjechałem ze swoim kociakiem (podpięcie komputera paląca się kontrolka ABS) okazało sie że do wymiany półoś i czujnik i tu niepodzianka nowa półoś 3000 PLN używka 600 plus czujnik używka plus wymiana razem 1300 przy używkach.
Zastanawiam się nad osobami które chwalą ten warsztat czy nigdy nie były w innym czy może są członkami rodziny. Rynek szybko weryfikuje takie warsztaty mam nadzieje że ten długo już nie pociągnie. Ceny wyssane z palca. Dla wiadomości wszystkich sprawe załatwiłem za połowe ceny w innym warsztacie.
Ach i bym zapomniał "smacznego" dla pracownika warsztatu który żegnał się jedząc kanapke na moim samochodzie.
Zdecydowanie nie polecam tego warsztatu i wszystkich szczerze przestrzegam, jakbym chciał wydać kase to bym zainwestował w złoto w znanej firmie.
tym razem nie licze na uderzenie się w pierś bo poprostu w to nie uwierze.

daniel:
Nie mam interesu, żeby ich bronić, i z rodziny nie jestem, ale jeżdżę do nich już z trzecim kotem i nie mogę narzekać. Znają sie na rzeczy. A że robią wszystko na nowych i oryginalnych częściach to zaleta, a nie wada - jak dla mnie. Cena spora, ale ja do nich będę wracał - kiedyś sporo zaoszczędziłem dzięki nim nie musząc  wymieniać wtrysków . Zresztą wkrótce tam się umówię znowu na wiosenny serwis. Nie porównuj cen nowych części z używkami, bo to śmieszne.

SHADOW:
Jak chodzi o BEST 1 w Piastowie to jestem u nich już chyba 3 lata. Kawy nie ma, zimnej coli też nie, nie ma gdzie posiedzieć i pogadać. Nie ma glazury doradcy serwisowego w garniturze, prospektów, reklam itd. Tam się jedzie tylko po to żeby profesjonalnie szybko i tanio naprawić kota. Nie zależnie czy kot ma 30 lat czy 30 dni i wszystko jedno w jaki jest stanie. Czasem wymieniają tam spalone żarówki pozycyjne a czasem oddzielają karoserię od podwozia żeby wymienić kawałek przerdzewiałej  ramy do 50-cio letniego klasyka. Moim zdaniem nie potrzebują reklamy. Oczywiście to tylko moje zdanie bo ktoś się wypowiadał że sie zraził bo kazali mu gaz wywalić i dopiero do nich wrócić i że to nie jest profesjonalne podejście.REGULAMIN!!!
Z tego co osobiście sprawdziłem taniej w okolicy się nie da. Lepiej chyba też nie.

Dzery:
danielu ja nie porównuję cen tylko opisałem jaka została mi przedstawiona propozycja, części używane były zaproponowane przez jag-car. Mi chodzilo o całokształt funkcjonowania warsztatu i sposób podejścia do naprawy auta i do klienta.

markos:
Po kolejnej wizycie w JC spróbuję altamiry... Nawet nie chce mi się pisać dlaczego. Poprostu wszystkiego po trochu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej