Autor Wątek: gasnący kotek  (Przeczytany 3909 razy)

kicak

  • Gość
gasnący kotek
« dnia: Listopad 24, 2009, 14:38:56 pm »
Witam wszystkich forumowiczów.
Mam wielki problem z moim kotkiem 4.0 V8. Od pewnego czasu gaśnie.
Może zacznę od początku. 4 miesiące temu przerobiłem go na gaz. Wszystko było w porządku. Ok. miesiąca temu jadąc na gazie cos mi strzeliło i autko zgasło. Teraz przy przełączaniu na gaz trochę czuć ten gaz w środku (wcześniej tego nie było). Dodam jeszcze, że byłem zmuszony wymontować mechanizm do opuszczania szyby z drzwi (szyba opadła) i tym samym wyciągnąć bezpiecznik od świateł (cały czas się świeciły). Na komp.pojawił się komunikat o niezamkniętych drzwiach pasażera. Teraz auto gaśnie zarówno na gazie jak i na benzynie. Proszę Was o rade, co mu może dolegać. Może ktoś spotkał się już z takim problemem.

nowicjusz

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 24, 2009, 16:07:32 pm »
sprawdź czy czasem kolektor dolotowy nie jest pękniety nigdzie oraz rura miedzy przepływomierzem a przepustnicą.
cos za wynalazek sobie wmontował ze strzela ten gaz  ::)

kicak

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 24, 2009, 17:55:24 pm »
Sekwencje za ponad 4 tys. Tylko raz strzeliło. Dziwne bo gaśnie zarówno na benzynie jak i na gazie. A może komputer  coś wariuje ?? Chyba nie obejdzie się bez podłączenia pod komputer.

Offline kogutki

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 9.005
  • free milk for free cats
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 24, 2009, 18:00:00 pm »
skad jestes, kicaku ?

kicak

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 24, 2009, 18:07:00 pm »
Katowice

qbaty

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 24, 2009, 18:10:12 pm »
Jeden strzał wystarczy, żeby uszkodzić dolot.
Nie znam się za bardzo na gazie, ale dla mnie to materiał na reklamację - warsztat, który montował instalację powinien usunąć skutki strzału na swój koszt.

kicak

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 24, 2009, 18:15:26 pm »
Dziwne jest to, że autkiem da się jezdzic. Odpala bez problemu przejedzie nawet kilka kilometrów i nagle gaśnie. Po odczekaniu kilku minut znowu odpali. Chociaż ostatnio miałem problem i musieli mnie scholować. Zauważyłem, że jak jest zimny silnik to lepiej chodzi.

nowicjusz

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 24, 2009, 18:18:44 pm »
bo jak jest zimny to chodzi na ssaniu i komputer utrzymuje ciut wyzsze obroty i dzieki temu nie gaśnie.
masz napewno cały układ dolotowy do przejglądnięcia i przygotuj sie tez na to iz przepływka lub przepustnica mogły na tym ucierpieć.

Dorsześ

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 24, 2009, 18:34:43 pm »
Naginaj czym prędzej do warsztatu, który Cię tak urządził.
Powinni usunąć usterki instalacji i kota na własny koszt.
Sprawę musisz wyjaśnić czym prędzej...

Offline filar12

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 887
  • http://lpg-lodz.pl/
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 24, 2009, 19:51:24 pm »
Kolego aby sekwencja "kichneła" trzeba się napracować aby tak spieprzyć instalację pewnie ci nie trzymają wtryskiwacze  popuszczają do kolektora gaz.
Napisz mi jak to inastalka reduktor wrtyskiwacze i elektronika.
pozdrawiam


http://lpg-lodz.pl/

KIEDYŚ był S-type 1999r 3.0 V6 "sreberko" napędzane LPG ;-) następnie X350 4.2l +LPG oczywiście ;-), S-type 2002r Fl 3.0L LPG, X350 3.0L LPG ;-),teraźniejszość X358LWB 4,2 LPG.

kicak

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 02, 2009, 20:20:03 pm »
Witam
Kotek przestał wogóle odpalać. Kręcił kręcił i się przekręcił  :). Zacholowalęm autko do mechanika- elektronika. Okazało się, że walnięty jest jakiś moduł od wału. Wymienili i jest dobrze. Kotek znowu jeżdzi i jestem bardzo szczęśliwy  :)
Dziękuje wszystkim za rady.
Pozdrawiam wszytkich miłośników sierściuchów  :-super

Dorsześ

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 02, 2009, 20:45:42 pm »
Czyli na szczęście nie miało to nic wspólnego z Twoją instalacją LPG ?  :-V

kicak

  • Gość
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 03, 2009, 10:03:09 am »
Z tego wynika, że nie. To jest moje pierwsze autko z gazem. Zawsze bardzo się bałem LPG w aucie. Brat zawsze powtarza, że na gazie to się dobrze obiad gotuje a nie jezdzi  :-yipee

Offline filar12

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 887
  • http://lpg-lodz.pl/
Odp: gasnący kotek
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 18, 2009, 23:06:29 pm »
Więc brat żyje jeszcze w "poprzedniej" epoce.
Teraz dużo luksusowych aut jeździ na LPG bo kto ma ten oszczędza.
Z tych co siedziałem i jechałem na LPG vw taureg, cayene, lexus 300 i 450 x5 i mój s typ 3.0l. tylko mój to jest prawie luksusowy  ;D .
http://lpg-lodz.pl/

KIEDYŚ był S-type 1999r 3.0 V6 "sreberko" napędzane LPG ;-) następnie X350 4.2l +LPG oczywiście ;-), S-type 2002r Fl 3.0L LPG, X350 3.0L LPG ;-),teraźniejszość X358LWB 4,2 LPG.