Obleciałem 1800km z weekend całą wschodnią i centralną polskę, pozdrawiałem kilka różnych jaguarów, z kucykami HAHA!!! i bez, i nikt nie odmachnął, nawet raper z S-type w czapce z laską w jakimś mieście, w czapie z dachem... bez sensu. Od teraz nie macham.