Siemanko
Właśnie wrociłem z Chorwacji, gdzie spędziłem wakacje. Troche obawiałem sie o mojego kota w tak długiej trasie ale co się wydarzyło to opisze niżej:
Wyjechałem z Warszawy kierując się na chorwacką wyspę Murter. Trasa do Chorwacji biegła przez Austrię i Słowenie, a powrotna przez Budapeszt. Poruszałem się tylko autostradami. Do Chorwacji odległośćć wyniosła nieco ponad 1400 km, powrót to około 1600 km, bo wracaliśmy dodatkowo wybrzeżem z Murteru do Rijeki, a potem dopiero autostradą do celu.
Samochód był silnie obciążony; 4 osoby + pełny bak + pełen bagażnik.
Na trasie do Chorwacji utrzymywałem stałą prędkość 100 km/h, powrót z Chorwacji średnia prędkość do Budapesztu 120 km/h, potem 100 km/h.
Okazało sie, że mój mega obciążony kot jadąć do Chorwacji spalił 10,8 l/100 km !!!, natomiast w drodze powrotnej 11,6 l/100 km !!!
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony na jak dobry egzemplarz trafiłem !!! (wcześniej najdłuższa moja traska wyniosła 610 km w jednym rzucie).
Dość sporo jeździłem po wybrzeżu i łącznie w trakcie wakacji zrobiłem około 3700 km.
Zniszczenia/uszkodzenia:
Samochód nie doznał żadnych zniszczeń, a do uszkodzeń moge zaliczyć tylko lusterko w samochodzie, z którego prawdopodobnie spłynął (mniej więcej do 1/3 szerokości) żel skupiający światło odbite (może ktoś wie jak to naprawić (czy to w ogóle jest możliwe), a jesli nie to ile kosztuje nowe) - wydarzyło się to w trakcie upalnego dnia, gdy zostawiłem samochód centralnie na słońcu bez żadnych oslon więc sądze, że winna jest temu ogromna temperatura jaka była w samochodze w tym dniu.
Problemem była także żywica ściekająca z drzew, ale już wiem jak ją usunąć i dzisiaj mam zamiar się tym zająć.
Żadnych innych uszkodzeń nie zaobserwowałem.
W Chorwacji temperatura w trakcie dnia wynosiła średnio około 40 st C i klima w samochodzie zawsze chodziła na maksa i bez tego podróż nie byłaby taka przyjemna jaka była. Cena paliwa - na całej długości trasy podobna jak w Polsce.
W drodze powrotnej widziałem wiele samochodów z Polski, którym na autostradzie padały chłodnice więc cieszyłem się, że mój kotek nie jest chłodzony zwykłą wodą.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony tak z wakacji jak i z tego na jakiego fajnego kocura trafiłem.
Jeśli ktoś z Was potrzebowałby jeszcze jakiś informacji to prosze o kontakt na priv.