Będę tym co psuje zabawę i jest nie miły:
Pojazdów wyprodukowanych po 1995 nie diagnozuje się "na słuch" i "na czucie". Psim obowiązekiem każdego producenta samochodów jest udostępnienie parametrów pracy silnika pod postacią unormowanego protokołu OBD2. Bez znaczenia czy to jaguar, lamborghini czy łada. Takie parametry zczytuje się skanerem za 70 - 100 złotych i darmową aplikacją na telefon