Dział Techniczny > XF (2008 - obecnie)

Jaguar XF 3,0 V6 238 KM, czy warto ?

(1/1)

Paulo99:
Rozważam Jaguara XF 3,0 V6 238 PS.  Już nie raz kupiłem sercem, nie rozumem i pózniej były koszty.  Mam jeden na  oku w Niemczech. W miare zadbany, ksiązka serwisowa pełna, olej, klocki na czas wymieniane, przebieg udokumentowany 200 tys km, rok 2009. Wyszłoby mnie na gotowo w Polsce około 35 tys zł.  Z regóły jeżdzę samochodem max. 1 rok.  Proszę o opine, czy warto interesowac się takim wozem, czy to skarbonka bez dna. Jaka jest w Polsce realna cena odsprzedaży ?

anutemix:
Sam musisz oglądnąć, sprawdzi  jaki stan jest auta. Ja jeżdżę 3 lata i nie narzekam. Cena u ciebie ok tylko  myślę że realnie musisz wydać na start parę tysi bo zawsze się coś znajdzie. Zadzwoń do tego serwisu, ja weryfikowałem czy się zgadza.

Endrju:
Nie wiem, czy w ogóle da się odpowiedzieć na takie pytanie.
Są przypadki, kiedy dwa niemal identyczne pojazdy są tak różne, że jeden nadaje się do zepchnięcia do rowu...
Sam kupiłem swojego kota jak piszesz "sercem" a właściwie bezmyślnością, bo za dużo wypiłem na imprezie.
Mam V8 5.0 z 2012r.
Na początku byłem przerażony zakupem, co prawda kupiłem go bardzo tanio bo za nieco ponad 30 tys. (miał przetarte drzwi) a dwa dni później mogłem go sprzedać za grubo ponad 50 tys. Ale zawsze to auto mi się podobało, więc został.
Auto miało mnóstwo drobnych wad, kamera, czujniki cofania, zamek, kluczyk, sterowanie wycieraczek, lusterek, siedzenia, szyberdachu itp...
Wszystkie problemy opanowałem sam, chociaż zajęło mi to ze trzy miesiące. W większości to luźne styki lub uszkodzone przewody. Jeżdżę nim czwarty rok i jak dotąd nie miałem jakichkolwiek innych problemów.
Kolega kupił podobnego z tego samego roku, za ponad 80 tys. został już sprzedany, bo ilość usterek i kilometrów przejechanych na lawecie przekroczyła wszelkie limity...
Właściwie po kilku latach mogę powiedzieć, że auto ma same wady i tylko jedną zaletę: Kocham go i nie wiem dlaczego :-)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej