Dział Techniczny > Warsztaty i sklepy

PRZEDAWNIENIE OPINII - dyskusja - proszę o wypowiedzi

(1/2) > >>

JCPF7777:
Dzień dobry wszystkim Uczestnikom naszego Forum.

Dochodzą do administratorów prośby, sugestie, monity, aby usuwać stare oceny, opinie, szczególnie jednostkowe, na temat niesolidności pracy warsztatów, sklepów, salonów.

W przestrzeni prawnej funkcjonuje pojęcie przedawnienia, na przykład po 6 latach przedawniają się pewne długi.

Jest to możliwość, danie szansy, na "wyczyszczenie przeszłości", gdyż każdemu mogła się zdarzyć wpadka, ale nie powinno to przekreślać całej ścieżki kariery.

Proszę o krótkie komentarze: czy usuwać opinie, oceny starsze, niż 6 lat? Oczywiście, myślimy o opiniach negatywnych

Dajmy sobie 30 dni, do 15 marca 2022 r. na ustosunkowanie się do tego tematu.

Dziękuję.

Arni:
Uważam, że nie należy usuwać takich opinii z trzech powodów:

1)   Osoba czytająca opinię widzi kiedy została napisana i może ocenić na ile jest ona wartościowa a po ewentualnym skorzystaniu z usług takiego warsztatu (zwracając uwagę na nieprawidłowości jakie ktoś wcześniej opisał), może napisać aktualną opinię, która będzie miała znacznie większą wartość w odniesieniu do poprzedniej
2)   Są inne portale na których można zapoznać się opiniami o warsztatach i skonfrontować informację, a im więcej danych się zgromadzi, tym bardziej świadomą decyzję może podjąć
3)   Opinie na tym forum mają znacznie większą wartość niż opinie na ogólnych portalach i serwisach, gdzie post może napisać każdy (np. konkurencja wypowiadająca się negatywnie lub firma wychwalając samą siebie pod niebiosa) i oponie często są nieprawdziwe

JCPF7777:
Arni,
to bardzo radykalne myślenie.
Czyli uważasz, że ktoś, kto zrobił błąd 7 lat temu, a potem nikt więcej nie miał do niego zastrzeżeń, nadal powinien mieć karę "banicji"?
Żadnego przebaczenia, żadnego przedawnienia?
Przecież nawet niektóre kary sądowe, wyroki ulegają zatarciu i wykreśleniu z Rejestru Skazanych, a Ty nikomu nie dajesz drugiej szansy?
Uważasz, że osoba czytająca widzi datę publikacji postu? Serio? Wszelkie badania mówią, że reagujemy na rysunek, kolor, dźwięk, słowo mówione, a dopiero potem słowo czytane. A Ty uważasz, że ludzie czytają datę, która nie jest w treści postu?
Kilka osób, które napisały na priv, ma odmienne zdanie, ale poczekajmy na inne, publiczne głosy.
Dziękuję za wypowiedź.

gonzo7:
Szanowni taki przykład z życia wzięty.

Z racji iż 70% napraw robię sam staram się w momencie gdy mam komuś oddać samochód właśnie posłuchać opinii i tak się stało.

Warsztat z polecenia - pacjent silnik Iveco 2.3 z małym ciśnieniem oleju (na rozgrzanym 0,9 bar). Objawy pojawiły się po ok pół użytkowania więc temat trzeba wziąć na siebie.
Na rozgrzanym pomruguje kontrola ciśnienia oleju tylko w upalne dni (oczywiście czujnik wymieniony dawno temu).
Diagnoza warsztatu - panewki.
By do czasu kompletowania części oszczędzić silnik wlewają cerratec czy coś podobnego.
Więc poszedł remont dołu silnika z wymianą wału - 5K zł.
Jadę na odbiór i słyszę "ktoś tu chciał coś ukryć i dolał coś Panu do oleju".
Mówię, że przecież to Wy  - zdziwienie na twarzach.
Samochód po przejechaniu 1tys ma wymieniony olej na nowy, na kolejnym oleju max po 2 tys i zaczyna się mruganie kontrolki.
Wracam na warsztat i słyszę no trudno - trzeba by zatem rozebrać cały silnik a to kosztuje.

Zmierzyłem ciśnienie i jest identyczne jak było przed wydaniem 5K. W oleju dalej są opiłki.
Zero odpowiedzialności i poczucia się do winy przez warsztat.

Finalnie sam doszedłem do tego co opiłkowało - napinacz łańcucha spinającego wałki w głowicy.

Czy sądzicie, że z biegiem lat taki warsztat się zmienia na lepsze?
Jeśli tak jest i ma pozytywne opinie to warto było by mieć cały przegląd od tych słabych do tych najlepszych.
Kasowanie tych negatywnych powinny odbywać się tylko i wyłącznie za zgodą pokrzywdzonego, który otrzymał zadośćuczynienie lub po prostu błąd został naprawiony należycie, bo każdy ma do nich prawo.

JCPF7777:
Gonzo,

a nie uważasz, że warsztat, to ludzie, a ludzie się zmieniają?
Nie tylko zmieniają się ludzie, ale warsztaty zmieniają pracowników oraz właścicieli.
Forum nie może analizować każdego zgłoszenia indywidualnie i prawo nie wymaga od administratora Forum, aby weryfikował treść, ale przez ostatnie kilak lat miałem wile maili z zapytaniem o "przedawnienie", więc postanowiłem ruszyć temat publicznie.

Gonzo,
sugerujesz, aby: "Kasowanie tych negatywnych powinny odbywać się tylko i wyłącznie za zgodą pokrzywdzonego, który otrzymał zadośćuczynienie lub po prostu błąd został naprawiony należycie, bo każdy ma do nich prawo."
To jest niemożliwe do zrobienia, gdyż Forum nie jest sądem i nie ma prawa, ani możliwości oceniać, czy wpis był wiarygodny, czy też była to jakaś prywatna rozgrywka. Czasem tych "pokrzywdzonych" już nie ma na Forum, ale ich post nadal "wisi".

Uważam, że post z negatywna opinią, który "wisi" na Forum przez 6 lat, jest wystarczającą karą na ocenianego, ale również wystarczającym czasem, aby strony się porozumiały na drodze sądowej lub ugodowej.

Dziwne jest to, że dwa głosy przeciwko zniesieniu banicji, są publiczne, a ci którzy piszą, aby uznać 6-cio letnie przedawnienie, przyszły na priv i na mail (łącznie 6 głosów). Czy ludzie się obawiają publicznej debaty?

Nie jestem osobą religijną, ale to kolejny przykład, że w kraju uważanym na świecie za katolicki, ludzie nie kierują się w stosunku do bliźnich przebaczeniem, wybaczeniem, tolerancją, a wręcz przeciwnie, czarownice tu palono najdłużej w Europie :)

Na razie stosunek głosów jest 6:2 na rzecz przebaczenia, przedawnienia.

Proszę o wypowiedzi.
Nie muszą być tak obszerne, jak ostatnia, nie muszą opisywać sytuacji sprzed lat, gdyż mówimy o ... przedawnieniu.
Dziękuję.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej