Cześć,
Zainwestowałem ostatnio sporo pieniędzy w naprawę kocura - rozrząd, lakierownie całego tyłu wraz z naprawą nadkoli, wymiana pognitych fragmentów podłogi i progów, w tym podłużnice pod silnikiem, piaskowanie i konserwacja podłogi. Kot wygląda ładniej, do tego śpię spokojnie wiedząc, że podłużnice mi się nie zapadną, silnik chodzi gładko ( liczyłem na poprawę dynamiki ale nie odczuwam ), pora zatem zabrać się za wnętrze a dokładniej za tapicerkę. Mam wytartą kierownicę i fotel kierowcy - nic nowego jak mniemam.
Byłem u kilku tapicerów w poszukiwaniu skóry w odpowiednim kolorze no i jak się domyślacie nie da się dopasować niczego. Nie ma skóry nie różniącej się odcieniem od poduszki i nie ma takiej skóry która pasowałaby do skajowych boków fotela i zagłówka. Objeżdziłem chyba z 7 zakładów w Warszawie i bliskiej okolicy i nie znalazłem.
Pochwalcie się jeśli podejmowaliście takie wyzwania i jaki odnieśliście skutek.
Wstępny plan zakłada dobranie jak najbardziej zbliżonej skóry do poduszki i pomalowanie poduchy tak by się nie różniła - nie wiem tylko czym. Albo użyć można skóry perforowanej, z definicji różniącej się fakturą i być może w ten sposób udałoby się "zgubić" różnicę odcienia.
Fotele - w akcie desperacji chciałem je pomalować - wszak na filmikach na YT osiągany efekt jest znakomity. No ale tapicerzy mówią, że nie warto i radzą szyć. Nie wiem komu wierzyć bo Colourlock albo LeaderCentrum twierdzi że takie malowanie ma sens i jest trwałe. OK mogę obszyć nową skórą ( nie wiem jak znajdę na to kasę
), ale tapicerzy chcą wymieniać tylko pas siedziska i oparcia czyli część użytkową zostawiając resztę - czyli będzie widać. Kanapa tylna jest ok więc trochę szkoda pieniędzy na obszywanie wszystkiego ale może nie ma wyjścia.
Pozostaje jeszcze popękany podłokietnik - oczywiście wśród używek nie ma mojego koloru.
Trim mojego wnętra to AGD.
Co radzicie ?
Piotr