Z dnia na dzień klima przestała działać. W jednej firmie stwierdzono brak szczelności i brak czynnika, ale postanowiłem to naprawić w innej. W drugiej firmie odwrotnie, że szczelność jest, ale czynnika brak. Nabito klimę i ta zaczęła działać. Zaskoczyła mnie efektywność. Przy ustawieniu na 22 st. wiało naprawdę zimno. Po powrocie do domu przypadkiem przyłożyłem rękę do drugiej strefy. Tam nie było w ogóle chłodu i mam wrażenie, że reakcja na ustawienie na ciepło była żadna. W ciągu 1-2 dni klima przestała działać. I pytanie pierwsze. Dlaczego, kiedy był czynnik, klima działała tylko na jedną strefę (pasażera)? Kombinuję, że albo padł mi czujnik temperatury od tej strefy i ta druga strefa próbowała schłodzić całe wnętrze, albo klapy nie otwierają się i cały chłód szedł na jedną strefę.
Pytanie drugie: jakie są powody ucieczki czynnika, pomijając nieszczelność? Trzymano auto 30 min. i tester cały czas pokazywał szczelność (przynajmniej tak mi powiedziano. Dlatego nabito klimę). Diagnoza tego warsztatu to coś o zaworze bezpieczeństwa. Kurcze nie pamiętam. Pasowałoby, bo ktoś gdzieś pisał na grupie FB, że przy sprężarce jest jakiś czujnik ciśnienia, który potrafi paść. Znalazłem w technicznym biuletynie informację o Direct Pressure Sensing (DPS) electronic control valve (82.10.14) C2D42376. Gdzie on jest dokładnie? Czy jego złe działanie wyszłoby na komputerze?
Teoretycznie to mogłoby tłumaczyć dwukrotną ucieczkę czynnika, ale jaki może być powód działania jednej strefy? Gdzie znajdują się w X250 polift, czujniki temperatury do stref klimatyzacji i jak dużo trzeba rozebrać, aby dostać się do klap zamykających konkretnej strefy, gdyby czujniki okazały się w porządku?
Miał ktoś podobny problem?
