Panowie, o gustach się nie dyskutuje i to nie jest też miejsce na to. Poruszajmy raczej tematy okołosamochodowe. Wycieczki osobiste proszę sobie schować.
Co do wyświetlania filmów, teledysków itp. podczas jazdy, moja opinia jest kategorycznie negatywna. Zawodowo zajmuję się transportem i byłem na miejscu niejednego wypadku i z niejednego wypadku widziałem dokumentację, także fotograficzną. Potrafi przemówić do rozsądku. Ekran TV rozprasza tak samo jak telefon. Ułamek sekundy i niejedno życie może być zrujnowane. Rozliczając kierowców za telefony zawsze słyszę jedno - "ja mam podzielną uwagę". Każdy jeden tak mówi. Do czasu. Do czasu kiedy kiedy w coś lub w kogoś nie wjedzie. Ostatni wypadek, dobrze że nie mojego kierowcy, miał miejsce 2 tygodnie temu. Na przejściu dla pieszych kierowca chwilę tylko spojrzał na ekran i rozjechał dziewczynę. Za nią szedł jej mąż z 4 letnim dzieckiem. Dobrze że zauważył co się święci i uskoczył razem z dzieckiem. Mama, całe szczęście, tylko lekko poobijana. Brakowało naprawdę niewiele.