Brak klimatyzacji - kompresor

[n0timportant]

Witam wszystkich serdecznie,

Ostatnio w moim Kocie X-Type 2.5 w benzynie z 2004 roku przestało chłodzić, tzn. powietrze leci, ale ciepłe.
Udałem się do mechanika w Warszawie, który właśnie naprawę wycenił mi na 3600zł:



Z dopiskiem: Wymiana kompresora klimatyzacji wraz z osuszaczem + płukanie układu – po wymianie części będzie dopiero możliwość uruchomienia i sprawdzenia pracy układu.

Jako, że Kotem jeżdżę już ponad 5 lat, to wiem, że naprawy bywają droższe niż w przypadku innych samochodów, ale za każdym razem, jak udaję się do tego mechanika, to dostaję rachunki na 3-4 tysiące złotych. Może znajdzie się tutaj jakiś mechanik albo ktoś z wiedzą samochodową i powie, czy jest to rzetelna i uczciwa wycena?

A może znacie jakichś mechaników w Warszawie, którzy są godni polecenia i może zrobią to taniej?

Z góry dziękuję za odpowiedzi,
Wojtek

[Boodzio2]

Za dużo na tym zdjęciu nie widać. Jeśli zatarł się kompresor to podstawa czyszczenie i płukanie układu. Jeśli ma maszynę to w miare szybo ,jeśli nie każdy element z auta. Więc kupę roboty. Każde połączenie rozkręcone wymaga nowego oringi. To samo tyczy się osuszacza ,powinien być wymieniony nie tylko podczas zatarcie ,ale nawet po rozszczelnieniu układu trwającym kilka godzin. Osuszacz jest ostatnim elementem zakładam do i stalacji przed zrobieniem próżni i uruchomieniem

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

[Yoohas]

Jeśli zatarł się kompresor to wycena bardzo przyzwoita.

Jednak standardowo przy zaniku chłodzenia najpierw nabija się układ gazem z kontrastem i sprawdza źródło wycieku. Jeśli nie jeździłeś zbyt długo bez chłodzenia, kompresor powinien wytrzymać.

[ziutek567]

ja wiem że jak warszawa to i ceny warszawskie ale wymiana osuszacza polega na zdjęciu prawego koła i odkręceniu plastiku nad nim, a potem osuszacza. Jak dla mnie to robota na max 1-2 godzinki. Podjedź gdziekolwiek indziej, bo skoro gościu daje ci rabat na kompresor 5% to chyba cena nie zależy od niego, tylko od sklepu ,a on jeszcze na częściach cie ostro robi. Te 577,87 jest jak najbardziej do zbicia

[n0timportant]

Dzięki za odpowiedzi, podskoczę jeszcze do innego warsztatu.

Czy można z tym jeździć, czy raczej robić od razu? Po tym: "Jeśli nie jeździłeś zbyt długo bez chłodzenia, kompresor powinien wytrzymać." zakładam, że nie i żeby robić od razu?

Czy warto szukać po używanych częściach? Na allegro (https://allegro.pl/listing?string=jaguar%20x-type%20kompresor%20klimatyzacji&order=m&bmatch=baseline-cl-uni-1-3-0806) sprężarki klimatyzacji można kupić dużo taniej.

Dzięki wielkie!

[Yoohas]

Myślę, że myśli Twe zmierzają w złym kierunku

Używany kompresor już masz. Po co Ci drugi?

Tak jak pisałem - zacznij od sprawdzenia szczelności. Zapłacisz parę groszy. Nie ma sensu od razu wymieniać kompresora.

[kamilos_sid]

Podaj kolego nazwę i adres tego warsztatu.

[n0timportant]

Dzięki za odpowiedzi!

Myślę, że myśli Twe zmierzają w złym kierunku

Używany kompresor już masz. Po co Ci drugi?

Tak jak pisałem - zacznij od sprawdzenia szczelności. Zapłacisz parę groszy. Nie ma sensu od razu wymieniać kompresora.

Mechanik stwierdził, że płyn chłodzący ucieka, aczkolwiek pojadę pod koniec tygodnia w drugie miejsce celem ostatecznej weryfikacji. Pytanie o używany kompresor było przyszłościowe, gdyby rzeczywiście trzeba było wymieniać.

Podaj kolego nazwę i adres tego warsztatu.

Vcentrum Land Rover/Jaguar na Powsińskiej.


Jeśli rzeczywiście to wszystko będzie do wymiany, to wiecie, czy można z tym jeszcze pojeździć? Jestem dosyć świeżo po jednej naprawie i podobnych kosztach, dlatego najchętniej bym poczekał do wiosny i wtedy to zrobił, przeżyję bez klimatyzacji. Tylko czy nic więcej się przez to nie narobi?

Wiadomo, jak będzie trzeba, to się wykosztuję znowu :-)

[kamilos_sid]

Podaj kolego nazwę i adres tego warsztatu.

Vcentrum Land Rover/Jaguar na Powsińskiej.

Zacząłeś z grubej rury! podjedź do Euro-klimy na Szyszkową, podejrzewam, że wycena będzie o połowę niższa...

[Yoohas]

Mechanik stwierdził, że płyn chłodzący ucieka

Raczej czynnik Tym bardziej podjedź po prostu od speców od klimy. Może rozszczelniło się połączenie np. przy chłodniczce? Czasami wystarczy wymienić kilka oringów. Nie trzeba nawet osuszacza zmieniać.

Jeśli jednak czynnik ucieka to na pewno nie wolno tak jeździć. W układzie jest również olej, który smaruje kompresor.

[kamilos_sid]

Jeździć możesz kompresor się nie włączy jak nie będzie ciśnienia w układzie.

[Yoohas]

Nie sądzę, by to było zdrowe. Jeśli układ jest nieszczelny, do środka dostaje się para wodna.

Ale jak kto woli.

[Boodzio2]

Jeśli jest tylko delikatne nadciśnienie w układzie to nic do środka ,czytaj wilgoć się nie dostanie. Największa bolączką nie pracującej długo klimy jest wysychanie wszelkich połączeń gumowych .

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka