Autor Wątek: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]  (Przeczytany 4485 razy)

Offline bosky89

  • Aspirant
  • Wiadomości: 5
  • Kocham to forum
Cześć,

Jestem nowy na forum, więc jeśli się nie zastosowałem do jakichś praktyk tutaj panujących czujcie się wolni mi o tym wspomnieć.

Przechodząc do tematu tego posta.
Od 7 miesięcy (początek grudnia 2017) po wymianie chłodnicy borykam się z uiekającym płynem chłodniczym. W sumie płyn uciekał już od prawie 1,5 roku, ale były to dosłownie śladowe ilości, zero plam pod spodem, dolewka 50-100ml co miesiąc, dwa. Około 2 miesięcy przed wymianą chłodnicy zrzuciło mi dwa razy szlauch (przód auto gdzieś pod spodem na wysokości chłodnicy). Wstępnie było widać, że opaska już słabo wygląda i trzyma więc wymieniliśmy z mechnikiem na porządniejszą. Następnie po wymianie tej opaski strzeliła chłodnica (zdjęcie w załączniku). Mechanik wstępnie podejrzewał uszczelkę pod głowicą, ale poza podejrzeniami nie było żadnych objawów: twarde węże, oczka w płynie, strzelający korek, maź w oleju itp. Nie mniej wykonałem u innego mechanika test na obecność CO2 w układzie chłodzenia, ogólnie mechanik coś kręcił, auto stało u niego cały dzień i ogólnie nie za bardzo ufałem wynikom testu - rzekomo płyn zmienił kolor. Kupiłem na allegro test, przy teście na moim aucie płyn nie zmienił koloru, nie było żadnych dziwnych przedmuchów, nie bulgotało itd. dla porównania zrobiliśmy ten sam test u kologi, pech chciał, że u niego odrazu po wsadzeniu rurki do testu, było widać podniesione cisnienie na biegu jałowym i po chwili płyn zmienił kolor... Ostatecznie okazało się (robił też testy ciśnieniowe na wszelki wypadek), że kolega faktycznie ma mocno wydmuchaną uszczelkę i ostatecznie sprzedał auto jakiś czas temu - zatem wnioskuję, ze test był dobry i działał. Porzuciłem temat dalszego testowania i martwienia się tematem do momentu kiedy zauważyłem, że płyn chłodniczy zaczyna uciekać. Na początku (przelom stycznia / lutego) były to znów śladowe ilości, żadnych plam, ale większe niż wcześniej, powoli zaczynałem dolewać płyn. Z czasem zaczęło się to pogłębiać, plamy pod autem, dosłownie było widać jak coś kapie, na wysokości zbiorniczka, koło lewego przedniego koła (zdjęcia w załączniku). Najdziwniejsze było to, że nie działo się to koniecznie na ciepłym aucie, rano potrafiłem iść do auta, dolać płynu i widzieć jak na dole zaczyna kapać. Potrafiłem dolewać do 2l płynu do kilka dni... ale! Nie zawsze, czasami tak jakby "trzymał" np tydzień... a do tego mam wrażenie, że płyn schodził jakby do pewnego poziomu i później wolniej.
Zaczęły się naprawy (jakiś miesiąc temu), było widać jakby na krućcach od parownikach, tak jakby tam uchodził płyn - zatem wizyta u gazownika wymiana przewodów, opasek itd., odrazu pełny serwis instalacji, problem nie znikł. Kolejnym etap była wymiana uszczelki od termostatu (mechanik uważał, że tam też jest wyciek, wcześniej zalecił ogarnięcie tej instalacji) - to również nie pomogło. Pojechałem do innego mechanika, po oględzinach stwierdził, że zbiorniczek wyrównawczy jest już popękany i tam widać, że jest mokre - widocznie nikt wcześniej zbiorniczka nie wyciągał, być może się im nie chciało  :- pojecia . Kupiłem nowy zbiorniczek, po wymianie, nadal nic... mam wrażenie, że nawet gorzej. Nie ma objawu na zimnym silniku jak dolewam, że coś kapie, ale po przejechaniu 10km, widać normalnie plamę pod autem, i dosłownie z niego cieknie. Wróciłem do mechanika opowiedział w sumie to wszystko tak dokładnie jak tutaj teraz opisałem, zrobił przy mnie test na CO2 w płynie - odrazu zmieniło kolor... co nie napawa mnie optymizmem... ale testy nie zawsze są miarodajne, trzeba by było ciesnienia posrpawdzać...

I teraz moje pytania:
  • Czy próbować jeszcze naprawić ten wyciek, bo wg mnie to nadal jakiś szlauch lub kruciec gdzieś pod / na wysokości zbiorniczka i patrzeć co się będzie dalej działo?
  • Nie próbowałem wymieniać korka, czy to może być też przyczyna i spróbować go wymienić (mechanik podczas wymiany chłodnicy uważał, że mam zły korek do zbiorniczka i wymienił go na taki jaki powinieni być wg. numerów seryjncyh, przy czym nie wiem czy to był nowy korek czy jakaś używka)?
  • Rzucać się odrazu na robienie uszczelek, jeśli tak prosił bym o polecenie zaufanych, dobrych mechaników, zbliżone koszty (Krk)?
  • Zrobić testy ciśnieniowe, jeśli tak prosił bym również o namiary, ewentualne koszty (Krk)?
  • Jakieś inne sugestie pomysły?  :- pojecia


PS. Mam nadzieję, że nie zanudziłem za bardzo moją opowieścią  :-V
Jaguar X-TYPE 2001 - 2.5 V6 4x4

Offline sobrus

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 796
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 04, 2018, 21:09:24 pm »
Jesteś pewien że kapie z układu chłodzenia? Bo w lecie to normalne, że pod autem jest mała kałuża - to z klimatyzacji.

Skoro kapie tak mocno to nie można po prostu wjechać na kanał i zobaczyć skąd?

Wydaje mi się, że objawem uszkodzenia uszczelki pod głowicą (jak to mówią posiadacze Roverów - "HGF") jest raczej mieszanie się płynu z olejem tudzież spalanie płynu ale żeby tak silnik sikał to nie widziałem ... ale mechanikiem nie jestem. Natomiast CO2 w układzie to niestety uszczelka.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2018, 21:20:55 pm wysłana przez sobrus »
X-Type 3.0, Rover 416Si

Offline bosky89

  • Aspirant
  • Wiadomości: 5
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 04, 2018, 21:19:09 pm »
@sobrus płyn jest różowy, to nie jest woda z klimatyzaji.
Jaguar X-TYPE 2001 - 2.5 V6 4x4

Offline sobrus

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 796
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 04, 2018, 21:23:04 pm »
Wydaje mi się że trzeba zobaczyć skąd leci. Kanał, latarka, przejechać te 10km i po prostu zobaczyć.
Naprawa HGF w tym silniku do tanich nie należy (tym bardziej że są dwie uszczelki i raczej wymienia się obie na raz).
I naprawdę bez sensu żebyś wymieniał pół auta w ciemno.

Na pewno dobrze, że instalacja LPG ogarnięta. Zbiorniczek też - one pękają, ciekną - tak jest i już. Chłodnica jak widać dni swojej świetności też miała za sobą. Więc to i tak warto było zrobić.

Zrób jeszcze raz sam test na CO2. Jeśli zmieni kolor to chyba i tak naprawa uszczelki Cię nie ominie.
X-Type 3.0, Rover 416Si

Offline voitec

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 879
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 04, 2018, 21:32:37 pm »
Niestety, ale na moje oko, to ... UPG, lub pęknięta głowica. Przy normalnym ciśnieniu w układzie chłodnica nie powinna tak się uszkodzić. Według mnie musi pompować kompresję do układu chłodzenia, i płyn "szuka" najsłabszego ogniwa. W końcu będzie tak, że jak już dokręcisz wszystko co możliwe, to zaczną strzelać węże.

Korek jak upuszcza ciśnienie, to płyn leci przez otwór (widoczny po wyjęciu korka), który wyprowadza płyn na zewnątrz po stronie silnika, od dołu zbiorniczka. Niestety nie trafiłem teraz na zdjęcie gdzie to dobrze widać.

Który rejon Krakowa?
X-type 3.0 Estate '05 LPG
X-type 3.0 Sedan '01 LPG

Offline bosky89

  • Aspirant
  • Wiadomości: 5
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 04, 2018, 21:37:56 pm »
@voitec wiem o którym otworze mówisz, zastanawiałem się nad tym, ale tak jak wspominałem w opisie, węże nie są jakoś nadzwyczajnie twarde, anie korek nie strzel przy odkręcianiu... niemniej słychać minimalne syczenie na nagrzanym silniku jeśli się przystawi ucho blisko korka...
Jeśli chodzi o rejon Krakowa względem mechanika to obojętne, mogą być nawet okolice. Byleby to ogarnąć, zweryfikować, wycenić...
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2018, 21:44:08 pm wysłana przez bosky89 »
Jaguar X-TYPE 2001 - 2.5 V6 4x4

Offline Racoon

  • Forumowicz
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 04, 2018, 21:57:56 pm »
Ja mogę jedynie polecić serwis w Rybniku, miałem kilka mankamentów w moim jagu, min sprzęgło i hamulec, był to jedyny mechanik, który od razu wskazał przyczynę, wszystko wytłumaczył i naprawił, jest zresztą polecany na forum.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 05, 2018, 01:19:51 am wysłana przez MicGin »

Offline bocian85

  • Aspirant
  • Wiadomości: 4
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 05, 2018, 17:38:43 pm »
I coś się zmieniło ?
Podłączę się pod temat, ostatnio oddałem X'a na naprawę czujników ciśnienia i temperatury paliwa na listwie wtryskowej. Po powrocie z warsztatu mam problem z przegrzewaniem się silnika, raz już puścił wąż przy przeustnicy i zagotowałem się, powtórzyło się to jeszcze ze dwa razy. Wymieniałem gdzieś w sierpniu, a więc max ze 2 tygodnie przed wizytą w serwisie zbiornik wyrównawczy, ale nie mam pojęcia ile czasu z nim jeździłem, mógł to być jeden dzień i po prostu jest wadliwy, korek od starego sobie zostawiłem i na obydwu korkach jest ten sam problem.
Mechanik jest załamany, kończą mu się pomysły.

Objawy mam takie :
Twarde węże
auto się przegrzewa, aż coś puści i pozbywa się płynu chłodniczego.

Wymieniona pompa wody, wyjęty termostat, zamówiłem już nowy.
Dzisiaj problem pojawił sie po ok 40 minutach jazdy (bez termostatu, temperatura ze 14*C na dworze, bez pałowania na zimnym)

Zamówiłem nowy zbiornik wraz z korkiem, aby wykluczyć ten element (zamiennik za 150zł na razie, jak się okaże, że pomogło za kilka miesięcy kupię porządny zbiornik)
Jak rozumiem najlepiej wykonać test szczelności cylindrów i test na co2 w układzie ?

Jeżeli okaże się, że UPG jest do zrobienia, czy ktoś poleci jakis serwis w Warszawie / okolicach, który jest w stanie to zrobić w ludzkich pieniądzach i mniej więcej jakie to mogą być koszty ?
U mnie także instalacja LPG, tam też mam się dopatrywać problemu ? (w tej chwili niesprawna - padł czujnik ciśnienia)

Offline jaguarstype2004

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 531
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 06, 2018, 10:53:16 am »
wywalanie płynu przez korek najczęściej oznacza UPG, w Wawie nikt tego pewnie tanio nie zrobi, pytałem o sprzęgło w s type to nawet tysiak za robotę,więc nie wiem ile by kosztował tydzień dłubania przy uszczelce, nie wiem czy nie taniej silnik drugi włożyć

Offline bocian85

  • Aspirant
  • Wiadomości: 4
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 06, 2018, 11:32:29 am »
OK, a przy odkreconym korku wtedy powinna walic piana albo tez wywalac plyn, gdyby to byla UPG, u mnie nic sie nie dzieje, bombelki nawet pojedyncze zeby sie pojawialy nie bylem w stanie tego zaobserwowac. Może ty tylko wadliwy korek ?
Płyn wywala po odkreceniu na cieplym silniku, albo strzelaja weze, ale przy odkreconym zrbiorniczku wszystko chodzi prawidlowo i nic niepokojacego sie nie dzieje, tlustej plamy na plynie chlodniczym tez nie widzialem, zadnego masla ani nic.

No ale fakt, trebaby pewnie zrobic testy co2 i kompresji.

Offline ziutek567

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 495
  • x-type 3.0 automat
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 06, 2018, 14:11:14 pm »
Moja rada ewentualnie weź może jeden dzień pojeździj na samej benzynie. Może reduktor wali ci bąki do płynu chłodniczego

Offline bocian85

  • Aspirant
  • Wiadomości: 4
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 06, 2018, 14:36:03 pm »
Na samej benzynie jezdze juz ponad pol roku jak strzelil ten nieszczesny czujnik cisnienia paliwa :) Gaziarze chcieli najpierw naprawic te dwa czujniki (cisnienie paliwa i temperatury na listwie wtryskowej) i wlasnie po tej naprawie zaczely sie te nieszczesne problemy :( do tej pory bylo w porzadku

co mogli zjebac w warsztacie przy naprawianiu elektryki, ze spowodowaloby takie cos ? bo samochod do nich pojechal bez tych problemow.
Czy zagotowanie silnika przez zle zalozony waz mogloby doprowadzic do wydmuchania UPG w przeciagu kilku-kilkunastu minut pracy na wysokiej temperaturze (nie da sie na srodku S7 zatrzymac tak o w dowolnym miejscu)

Offline ziutek567

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 495
  • x-type 3.0 automat
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 06, 2018, 17:21:18 pm »
Może nie tyle to szkodzi na wydmuchanie uszczelki co na pękniecie głowicy. Tak sie zajeżdża silniki bo strasznie skacze temperatura, tłoki puchną w cylindrach, a głowice nie wytrzymują. Ale to słabe pocieszenie. Kupuj tester i montuj w zbiorniczek, grosze to kosztuje

Offline bosky89

  • Aspirant
  • Wiadomości: 5
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 07, 2018, 22:05:40 pm »
Oddałem Kota do mechanika (Kraków - Plaszów), którego mi polecił kolega.
Po naprawie silnika (usczelki, głowice itd.) Kocur śmiga jak nowy.
Kosztowało mnie to ~5k (netto), jeśli kogoś interesują szczegóły zapraszam na priv.
Jaguar X-TYPE 2001 - 2.5 V6 4x4

Offline bocian85

  • Aspirant
  • Wiadomości: 4
  • Kocham to forum
Odp: Uciekający płyn chłodniczy. Uszczelka pod głowicą? [2.5 V6 4x4 2001 + LPG]
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 02, 2018, 14:49:12 pm »
No wiec maly update. Po perturabcjach z ukladem chlodzenia (3 krotnie przegrzany silnik), kot pojechal laweta z powrotem do tego samego warsztatu, ktory ostatnio wyciagnal termostat.
Zlozyli go ponownie do kupy, potestowali i ponownie oddali jako sprawny.
Od kilku dni jezdze nim i nie ma poki co problemow z wezami czy cisnieniem w ukladzie chlodzenia (macam weze po jezdzie i sa raczej w normie, mozna je bez wiekszego problemu troche scisnac)

Wydaje mi sie, ze w moim przypadku bylo tak :
- demontowali kolektor ssascy i rozpieli uklad przy przepustnicy
- zakladajac ponownie kolektor jak podpinali przepustnice uszkodzili waz co doprowadzilo do pierwszej awarii (lub w jakis sposob w tym samym momencie padl termostat)
- po doprowadzeniu do nich samochodu wyjeli termostat i oddali auto, ale zle zalozyli waz przy obudowie termostatu, bo w tym miejscu spadl po 40 minutach jazdy
- 3cia runda to ponowne zlozenie wszystkiego ale tym razem pozaciskali wszystko dobrze, nowy termostat, nowy zbiornik + korek i jest ok

nie liczac tego, ze po 20 minutach jazdy zrobilem kontrolny postoj i nie moglem odpalic samochodu :D
ale problem tym razem elektryczny - poluzowany przewod masowy (zaloze sie ze tez z ich winy), pare godzin mi zeszlo zanim do tego doszedlem

tak wiec musze chyba zmienic warsztat :P ewidentnie maja problem ze skladaniem porzadnie do kupy tego co uprzednio rozlozyli :P

poki co jeszcze jezdze z duza doza ostroznosci i rezerwy, ale wyglada na to, ze mnie ten remont ominie, choc szkoda, ze nie zmierzyli mi cisnienia sprezania jak ich o to prosilem.