Autor Wątek: Nowy krokowiec i nadal brak ssania.  (Przeczytany 1020 razy)

Offline koko88

  • Forumowicz
  • *
  • Wiadomości: 16
Nowy krokowiec i nadal brak ssania.
« dnia: Grudzień 30, 2017, 19:38:09 pm »
Witam, mam 4.0 z 1993 roku. Od jakiegos czasu gasł na zimnym, najprawdopodobniej krokowiec wiec wymienilem na nowy jednak nadal nie ma ssania na zimnym silniku. Co powinienem teraz sprawdzic? Mam tez tranzystory z nadmuchu do przelutowania, jest ktos kto mogl bym mi to zrobic kompleksowo? Najlepiej w okolicach opolszczyzny.

Offline chris1796

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 403
  • XJ6 1993r
Odp: Nowy krokowiec i nadal brak ssania.
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 30, 2017, 22:35:05 pm »
W XJ40 nie przerabiałem tematu krokowca ale generalnie zasada jest podobna we wszystkich autach. Sprawdź czy w ogóle krokowiec działa. Miałem podobny problem w innym aucie. Krokowiec nie działał i auto gasło. Manualnie przestawiłem krokowiec tak, żeby silnik dostawał więcej paliwa na zimnym (otwarta mocniej przepustnica lub bypass - zależnie od rozwiązania producenta). Auto nie gasło ale po rozgrzaniu miało zbyt wysokie obroty. Po podmianie krokowca okazało się, że to nie był problem z silnikiem krokowym a jego sterowaniem u mnie. Komputer nie wysyłał sygnałów sterujących. Po wymianie ECU na inne problem został wyeliminowany. Także na początek sprawdź czy ECU steruje silnikiem krokowym. Wystarczy sprawdzić czy po załączeniu zapłonu silnik krokowy pracuje. Powinien otworzyć bypass lub przepustnicę po podaniu zapłonu. Jeśli nic się nie dzieje, to albo problem z krokowcem, albo wiązką sterującą albo ECU. Przynajmniej z mojego doświadczenia tak to wyglądało. Natomiast co do diagnozy to na początku też myślałem, że podjadę do jakiegoś warsztatu, raz, dwa zdiagnozują i naprawią.
Jako, że auto było amerykańskie od razu jechałem do specjalistów od marki. Diagnozy w 3 warsztatach były bez podłączania do komputera, ale 2000 pln musi Pan zostawić. Nie będę opisywał co chcieli zrobić gdyż dla mnie człowieka nie będącego mechanikiem samochodowym jest to żenujące. Jak już doszedłem, że nie mam sygnału z ECU i chciałem kupić podobne ze znanego portalu aukcyjnego, to krzyczeli 800 pln i jak nie zadziała to zwrotów nie przyjmują. ECU o identycznym numerze nie znalazłem, więc z Florydy przez ebay kupiłem identyczne ECU za 50 USD + 50 PLN za wpisanie stanu licznika plus immobiliser.
I od tej pory jak mogę tak unikam warsztatów. Nie dlatego, że jestem Januszem skąpstwa, ale dlatego, że dobrych fachowców na prawdę ciężko znaleźć a wspomaganie finansowe ułomnych mechaników nie jest moją domeną.
Także kolego multimetr i klucze do ręki i działaj.