Cześć,
Pierwszy raz od 5 lat zaczynam mieć problem z silnikiem 4.2 na wtrysku, nigdy wcześniej nic sie nie działo. Nie da się jechać dynamicznie samochodem. Za każdym razem jak docisnę gazu silnik zaczyna "przerywać", traci moc, auto zwalnia, a z wydechu leci czarny dym wielkości małej chmury. Co to może być? Dodam, że niestety od 2 lat Jaguar jest używany wyjątkowo rzadko. jeździ średnio raz na miesiąc, dystans max 100km. Zawsze przed wyjazdem do pracy odłączam akumulator, może to coś z komputerem?
Olej faktycznie już przydało by sie zmienić, ze względu na czas, a nie z powodu przejechanych kilometrów. Dodam jeszcze, że jak auto stoi, silnik nie ma żadnego problemu z wkręcaniem się na wysokie obroty. Jak pojeżdżę ok 1h to problem delikatnie ustepuje.
co to może być?